9 i 10 lutego 1941 roku gestapo aresztowało w Kielcach blisko 100 osób powiązanych z konspiracją ZWZ. Była to jedna z największych wsyp kieleckiego podziemia w okresie niemieckiej okupacji.
Aresztowania odbywały się według wcześniej sporządzonych list. Gestapo ujęło wtedy kilkudziesięciu członków ruchu oporu, głównie wchodzących w skład siatki wywiadu kieleckiego obwodu Związku Walki Zbrojnej. W mieszkaniach podejrzanych brutalnie przeprowadzano rewizję, odrywano futryny okien i deski z podłóg. Dotychczas w różnych publikacjach podawana jest liczba 86 uwięzionych osób. W opracowanej przez OMPiO liście na podstawie księgi ewidencyjnej więźniów liczba ta wzrasta do 98 osób.
Aresztowani zostali osadzeni w więzieniu przy ulicy Zamkowej. Przesłuchania prowadzone przez kieleckie gestapo były niezwykle brutalne. Szczególnie bestialsko obchodzono się z kobietami. W trakcie przesłuchań trzy osoby zmarły.
Po przeprowadzeniu badań odbyły się rozprawy sądu doraźnego, na których zapadały wyroki śmierci. 18 lutego rozstrzelano 6 osób, a 20 lutego kolejne 12 osób. 49 mężczyzn zostało wysłanych transportem z 5 kwietnia 1941 roku do obozu koncentracyjnego KL Auschwitz, a 4 kobiety wywieziono transportem z 3 sierpnia 1941 roku do KL Ravensbrück. Wkrótce do rodzin aresztowanych zaczęły przychodzić informacje o śmierci najbliższych.
Rozmiary akcji niemieckiej policji i przygotowane uprzednio listy uwięzionych wskazywały na pracę agentów. Do wsypy doszło wskutek denuncjacji dwóch młodych kielczanek. Konfidentkami gestapo były 19-letnia Krystyna Daszewska i rok młodsza Ewa Szczepańska, po mężu Chojnowska. Po wojnie w Kielcach w 1950 roku odbył się ich proces. Sąd skazał Ewę Chojnowską za kolaborację z Niemcami na 10 lat więzienia, zamienione potem na 5. Odsiedziała kilka lat, wyszła jeszcze przed amnestią. Wina Krystyny Daszewskiej była zdaniem sądu większa, wymierzono jej karę śmierci, którą po apelacji zamieniono na dożywocie. Na procesie pokazano dokument stwierdzający, że od 1943 roku współpracowała z Gwardią Ludową. W więzieniu przebywała do 1956 roku, wyszła na mocy amnestii. W 2013 roku powstał film dokumentalny pt. „Jeśli Bóg wybaczy…” w reżyserii Doroty Kosierkiewicz o historii kieleckich konfidentek.
Źródło: OMPiO