Z PIOTREM JĘDRZEJASEM rozmawia Justyna Żukowska:
J.Ż. – Różewicz napisał „Kartotekę” dokładnie pół wieku temu. Inne czasy, inne konteksty historyczno-ustrojowe… Jaki sens ma dzisiaj „Kartoteka”?
P.J. - Głęboki. Pomimo różnic historyczno-ustrojowych, pomimo zmian. Mówisz: inne czasy, inne konteksty… Istotnie, trochę inne. A człowiek, prawdę mówiąc, ten sam.
Trzydziestolatek, spełniony, zrealizowany… W każdym czasie, po swojemu. Można powiedzieć człowiek sukcesu pełną gębą. Człowiek zamknięty na swoim małym kawałku podłogi, na swojej kanapie. Trochę jak w telewizyjnym show. Człowiek, który składa się z marzeń, dążeń, spotkań z drugim, relacji z nim. Człowiek, który działa albo nie. Jak nie działa – to kim jest? Nikim. Jest martwy. Tak go widzimy.
U Różewicza jest podobnie jak u Wyspiańskiego w „Weselu”, zjawiają się różne postaci: tam działały na tłum weselny i miały też oczywiście, inne sprawy do załatwienia; przez głowę różewiczowskiego Bohatera przesuwają się osoby, spotkania, traumy… czyli wszystko, co było (jest?) jego życiem, co jest samym BOHATEREM. Przypadkowe, niedorzeczne, pozbawione logiki… To składa się, jak kartoteka. W każdym z nas. Bohater staje się everymanem, podkreśla to jeszcze sposób, w jaki zwracają się do niego odwiedzające zjawy, za każdym razem pada inne imię. Nie pozwala nam to umieścić fiszki w odpowiedniej kolejności. W „Kartotece” jest miejsce dla każdego (….).
Występują: Teresa Bielińska, Ewelina Gronowska, Dagna Dywicka, Aneta Wirzinkiewicz, Mirosław Bieliński, Edward Janaszek, Bogusław Kudłek, Paweł Sanakiewicz, Artur Słaboń, Dawid Żłobiński.
Tadeusz Różewicz „Kartoteka” - reżyseria Piotr Jędrzejas, scenografia Marcin Chlanda, muzyka Michał Górczyński, premiera 17 stycznia godzina 19.00, Teatr im. S. Żeromskiego w Kielcach.
Fotografie nadesłane z Teatru im. S. Żeromskiego w Kielcach