Czeska czarna komedia Zelenki to sześć niezależnych opowiadań, które twórca połączył wspólnymi motywami. Epizody ze współczesnej Pragi, japońskiej Kokury i pokładu niesławnego bombowca Enola Gay łączą tajemnicze związki, którymi jest przesiąknięty bieg zdarzeń.
Tytuł filmu oznacza fikcyjną przypadłość, na którą cierpi jeden z bohaterów - guzikowcy wkładają sobie protezy zębowe między pośladki i wyrywają nimi guziki w tapicerowanych meblach.
Pierwszy epizod - "Szczęście Kokury", rozgrywa się częściowo w amerykańskim bombowcu, który ma za chwilę zrzucić nieznany typ bomby na bliżej nieokreślony cel (sierpień 1945), a częściowo w japońskim domu w Kokurze. W kolejnych epizodach, które mają swoje miejsce we współczesnej Pradze, absurdalny humor i groteska sięgają zenitu. Poczciwy bohater "Taksówkarza" wozi swą wysłużoną Wołgą parę, która chce uprawiać seks. Dla odmiany kierowca - psycholog - w "Nawykach cywilizacyjnych", choć w życiu kieruje się sprawdzonymi i zdałoby się, niezawodnymi dewizami - zupełnie oblewa swój test na człowieczeństwo. Stateczne towarzystwo z kolejnego epizodu, zatytułowanego "Ostatnie porządne pokolenie" okazuje się grupą ludzi kompletnie zbzikowanych i owładniętych dziwnymi zboczeniami, zaś, dla odmiany, bohaterowie "Głupoli", choć żyją na marginesie społeczeństwa i swoje wariactwa trzymają zupełnie na wierzchu, pod spodem okazują się
swego rodzaju geniuszami.
"Guzikowcy" to film o przypadkach, cudach i związkach między nimi. Także o pluciu na pociąg, brzydkiej pogodzie, zrzucaniu bomby atomowej czy wystrzeleniu męskiego nasienia do galaktyki Andromedy, ale też o niewierności i wybaczeniu...