Niedziela, 17 listopada 2024 - Grzegorza, Salomei, Walerii

Zespół pałacowy w Kurozwękach A A A

Wtorek, 1 lipca 2008 Autor: Barbara Jankowska-Piróg
Kurozwęki, niegdyś niewielkie miasteczko nad brzegiem doliny rzeki Czarnej, jako wieś należąca do grodu krakowskiego pojawia się w źródłach w 1246 roku. Wtedy to, w dokumencie księcia sandomierskiego i krakowskiego Bolesława Wstydliwego występuje comes Mistigneuus filius Martini de Kurozwansch. Pozostawała w rękach Poraitów herbu Róża, rodu na poły legendarnego, wywodzonego przez Długosza z Czech jako związanego z legendą św. Wojciecha.
Stopniowo, popierając wiernie króla Władysława II Łokietka szczyty świetności osiągnęli Kurozwęccy w ostatnich latach rządów króla Kazimierza III Wielkiego oraz czasach panowania Ludwika Węgierskiego. Jednym z nich był niewątpliwie kasztelan krakowski Dobiesław, który w 1380 roku został kanclerzem krakowskim, a jego młodszy syn Zawisza, kanclerz i biskup krakowski sam stanął na czele powołanego w węgierskiej Budzie trzyosobowego rządu namiestniczego, do którego należał i Dobiesław. Zawisza, prowadzący wystawny tryb życia i lubujący się w przepychu biskup jest znany także z działalności fundacyjnej. Jego staraniem powstały kaplica mariacka i kolegium mansjonarskie przy wawelskiej katedrze.
Niewątpliwie wpływy, jakie osiągnęli Kurozwęccy dzięki wiernej służbie, pozwoliły im wzmocnić swoją pozycję majątkową.
Zapewne wówczas też, w 2 połowie XIV wieku, być może na miejscu małego drewnianego gródka staraniem zmarłego w 1397 roku Dobiesława bądź nieco wcześniej zmarłego jego syna, również Dobiesława z Chodowa piszącego się de Kurozwanky, zbudowany został zamek, znany z dokumentu z 1400 roku jako castrum Curoswank. Zamek ulokowano na wyniosłej nad bagnistym rozlewiskiem rzeki Czarnej kępie, wzmocnionej balami. Początkowo wzniesiono owalny kamienny mur z wjazdem, zapewne od strony południowej. Wkrótce, w południowej części dziedzińca wybudowano kamienną, czterokondygnacyjną, czworoboczną więżę z nadwieszonym, drewnianym poddaszem o funkcjach mieszkalnych i strażniczych. Pozostałą część wybrukowanego dziedzińca wypełniała zapewne drewniana zabudowa.
Ufortyfikowany zamek poprzedzony był, niewątpliwie od południa, gospodarczym przedzamczem.
Wybitnym przedstawicielem rodu był wówczas syn Krzesława z Chodowa, kolejnego z synów Dobiesława, Mikołaj z Michałowa, zwany Białuchą, starosta i kasztelan krakowski.
W ciągu XV wieku, za kolejnych małopolskich Poraitów, ich główna siedziba uległa wzbogaceniu poprzez zamianę drewnianej zabudowy dziedzińca na murowaną, wiążąc się oczywiście ze stopniowym podnoszeniem poziomu dziedzińca. Ta, jak i każda z licznie następujących po sobie, kolejnych przebudów będzie odzwierciedleniem chęci dostosowywania zamku do panujących współcześnie wzorców, będzie - aczkolwiek niejednokrotnie znacznie zapóźnionym - ich odbiciem.
Rozbudowę, odpowiadającą rosnącym reprezentacyjno - mieszkalnym wymaganiom jak i konieczności modernizacji dotychczasowego systemu obronnego, rozpoczęto wbudowaniem we wschodniej części jednotraktowego budynku. Potem dostawiono budynek północny i najpóźniej, ale jeszcze w XV stuleciu budynek zachodni, wszystkie może w charakterze zaopatrzonych w strzelnice wież mieszkalnych.
Na przełomie stuleci Kurozwęccy jeszcze raz podjęli trud przebudowy zamku. Być może zainicjował ją Mikołaj Lubelczyk a kontynuował jego syn Hieronim, podskarbi wielki koronny, ostatni z Kurozwęckich, zmarły przed 1520 rokiem. Po ostatecznym rozebraniu domu drewnianego wzniesiono drugą część budynku północnego.
Jednakże znaczniejsze prace wiążą się zapewne już z kolejnymi właścicielami dóbr i zamku, Lanckorońskimi, albowiem jedna z dwóch córek Hieronima Kurozwęckiego, Anna poślubiła po 1521 roku łowczego sandomierskiego Jana Lanckorońskiego, wnosząc w posagu Kurozwęki.
Prowadzone w 2 ćw. XVI wieku prace charakteryzuje dążność do uporządkowania zabudowy dziedzińcowej i wjazdu. Po wyburzeniu północno - zachodniego odcinka XVI- wiecznego muru kurtynowego wzniesiono tam trzykondygnacyjny budynek narożny, tzw. "kurzą nogę", zapewne o wnętrzach reprezentacyjno - mieszkalnych. Od południa zaś, przed najstarszą furtą dostawiono od zewnątrz czworokątną, czołową więżę bramną, wspartą dwoma skośnymi szkarpami, z kamiennym laskowanym portalem
W początkach XVII wieku budynku wschodnim prawdopodobnie urządzono na nowo kaplicę, istniejącą w zamku przynajmniej od końca XV wieku i obsługiwaną przez sprowadzonych w 1487 roku przez Piotra Kurozwęckiego (zw. Lubelczykiem) do Kurozwęk kanoników regularnych. Inicjatorem tego działania był zapewne podkomorzy sandomierski Zbigniew Lanckoroński, dziedzic Kurozwęk od 1591 roku aż do swej śmierci w roku 1619, który - według herbarza jezuity Kaspra Niesieckiego - skoro się z Kościołem katolickim pojednał kanoników - usuniętych przez swego ojca Krzysztofa, seniora kalwińskiego kościoła w Małopolsce - na dawne miejsce przywrócił.
Kolejne, w XVII wieku realizowane przekształcenia doprowadziły do stopienia niejednorodnych budynków w dwa pałacowe skrzydła mieszkalno - reprezentacyjne, wschodnie i zachodnie.
Ten proces scalania zabudowań zamkowych został ukończony bardzo późno, bo dopiero na przełomie XVII i XVIII wieku wystawieniem dwukondygnacyjnych krużganków arkadowych przy południowej, zachodniej i północnej stronie dziedzińca. Wraz z tym znacznie podniesiono poziom dziedzińca, ujednolicono poziomu wnętrz a we wschodnim narożniku krużganku południowego usytuowano dwubiegowe schody.
Podniesienie poziomu dziedzińca sprawiło, że dotychczasowe przyziemie stało się kondygnacją piwniczną a późnośredniowieczna, najwyższa kondygnacja barokowym piano nobile o wnętrzach powiązanych w amfilady. Zapewne wówczas też wykonano przejazd skrzydle wschodnim, zwany Czarną Bramą, wcześniej zapewne o gospodarczym charakterze.
Lanckorońscy, do 1747 roku właściciele zamku, zdążyli zrealizować jedną jeszcze modernizacją zamku, 22 kwietnia 1745 roku Stanisław Lanckoroński podpisał kontrakt w majstrem mularskim z Wiśnicza Aleksandrem Fałkowskim (vel Fiałkowskim), potem 22 czerwca 1746 roku kolejną umowę o zreperowanie zamku tak we wnątrz jak zwieszchu, nie zmieniając jednocześnie nic w układzie przestrzennym budowli. I tak w trakcie tych prac wymieniono okna denovo w izbach dolnych y górnych, sklepiono dwie piwnice, majster zobowiązał się też piece, y kominy murować, y wywodzić na dach.
Po bezdzietnej śmierci Stanisława Lanckorońskiego w 1747 roku, wdowa Anna z Rawiczów Dembińska poślubiła w 1752 roku Macieja Sołtyka, generała wojsk polskich, potem kasztelana a od 1774 roku wojewodę sandomierskiego. On też zapewne ukończył rozpoczęty remont a nieco później, w latach 1768-1772 podjął dzieło dość gruntownej przebudowy zamku, przekształcając założenie mieszkalno - obronne w barokowo - klasycystyczną rezydencje.
Głównym przedsięwzięciem była rozbudowa wieży bramnej w monumentalne pałacowe skrzydło z reprezentacyjną Salą Balową na piętrze, ozdobioną polichromią ornamentalną, akcentującą podziały architektoniczne z pięknie malowanymi scenami pejzażowymi, Salę tę, piękną i obszerną, miejsce balu na cześć króla - wspomina w swym "Dyariuszu podróży Stanisława Augusta..." jego ulubieniec, poeta i historyk, Adam Naruszewicz. Bal poprzedzony był obiadem w Wielkiej Sali, ozdobionej portretami Sołtyków, wydanym przez popieranego i lubianego w przyziemiu, reprezentacyjna klatka schodowa.
Modernizacji w stuli rokokowym uległy apartamenty na piętrze skrzydła zachodniego i północnego, w tym Jadalnia, Salon Czerwony i Zielony oraz Biblioteka z przyległym doń pokojem. Wraz z likwidacją bramy południowej konieczna była przebudowa Bramy Czarnej i w konsekwencji całego skrzydła wschodniego. Starą kapicę nad bramą przekształcono i ozdobiono polichromią z przedstawieniami Przemienienia Pańskiego oraz patronów właścicieli, św. Anny i św. Macieja, Zapewne w latach 70-tych wzniesiono dwa pawilony, potwierdzone źródłowo w 1784 i 1785 roku.
Przebudowaną bryłę zamku ujednoliciły łamane dachy mansardowe.
Trzecia żona Macieja Sołtyka, Kunegunda z Koszowskich zapisała Kurozwęki swemu szwagrowi Tomaszowi Sołtykowi, kasztelanowi zawichojskiemu. Po nim dobra przejął jego jedyny syn, urodzony w 1777 roku Antoni Tomasz, żonaty z Anastazją z Rudnickich.
W niespokojnych i wyniszczających latach przełomu stuleci zamek znacznie ucierpiał tak, że gdy w 1811 roku osiadł tu Antoni Tomasz zamek na pustkę znowu wyglądał, a jego żona z pięciu salonów czyszcząc i dobierając adamaszki potrafiła uratować dwa.
Anastazja Sołtykowa, spędziwszy w młodości kilka lat w Puławach wyniosła stamtąd zamiłowanie do rzeczy pięknych i staranie o ogrodach.
Nic więc dziwnego, że wkrótce nowi mieszkańcy sprowadzili z Czech artystę - ogrodnika Jana Zulaufa. On też uporządkował park na tyle okazale, że wkrótce, bo w 1820 roku pozyskany został do Łańcuta a Klementyna z Tańskich Hoffmanowa w 1828 roku doceniła tu spółpracowanie natury i sztuki. W ogrodzie znalazła się między innymi ptaszarnia pełna rzadkich okazów i oranżeria, urządzona w przebudowanym pawilonie zachodnim. Kurozwęcki park krajobrazowy był chwalony też za wielkość wód i trawników tudzież dobór drzew cieniujących się, budził zapewne zachwyt przybywających gości.
Przed 1831 rokiem, jeszcze przed śmiercią Antoni Sołtyk kazał wbudować w południowo - zachodnim narożniku budynku trójkątny taras na wysokich półkolistych arkadach, tworząc platformę widokową.
Córka Sołtyków Emilia, poślubiwszy w 1833 roku Pawła Popiela herbu Sulima wniosła w posagu Kurozwęki, gdzie młodzi zamieszkali po pożarze w 1840 roku majątku Popielów w podkrakowskiej Ruszczy.
Paweł zdecydował się na gruntowną przebudowę wnętrz, nie naruszając zasadniczej bryły zamku. Przede wszystkim podzielił wysoką Salę balową na kilka mniejszych pomieszczeń, w arkadach krużganków wprowadził stolarkę celem urządzenia przeszklonego korytarza, we wnętrzach założył nowe sufity i część z nich pokrył ornamentalnymi malowidłami. Zapewne wówczas też umieszczono nowy piaskowcowy portal główny. Po odgruzowaniu piwnic zdecydował się na założenie "gotyckich" sklepień.
Paweł Popiel, wybitny przedstawiciel konserwatystów galicyjskich, publicysta - współzałożyciel "Czasu", już w 1873 roku przekazał dobra Kurozwęckie synowi Marcinowi.
Ostatniej, niewielkiej resztą, przebudowy pałacu zgodnie z ówczesnymi wymaganiami dokonano po 1918 roku, według rysunków projektowych krakowskiego architekta Franciszka Mączyńskiego.
Polegała ona głównie na modernizacji komunikacji wnętrz, między innymi w ryzalicie północnym, zwanym Popielówką oraz urządzeń grzewczych i wodno - kanalizacyjnych.
W 1944 roku Marcin Popiel pozbawiony został swego zespołu zamkowego. Po latach dewastacji, w początkach lat 70-tych przystąpiono do kompleksowych prac badawczych i zabezpieczających cenny zabytek.
W 1991 roku zamek wraz z parkiem powróciły w ręce spadkobierców ostatnich właścicieli. Podjęli oni trud przywrócenia mu dawnej świetności.

Źródło: Jerzy Zub - KUROZWĘKI. Zamek. Wydawnictwo „ABC” Tarnobrzeg 2001


Zespół Pałacowy w Kurozwękach
28-200 Staszów
Ul. Zamkowa3
tel.: 015/8667272, 8667271, 8667266
www.bizony.com

FILMY

ZDJĘCIA

Dziki Zachód w Kurozwękach - Wioska indiańska. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Namiot indiański. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Narada Indian. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Oryginalne indiańskie fryzury. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Indianie byli główną atrakcją imprezy. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - W wiosce indiańskiej. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Indianie wzbudzali duże zainteresowanie wśród zwiedzających.  Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - W wiosce indiańskiej. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Szykowanie zasadzki. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Na Dzikim Zachodzie nie mogło zabraknąć kowbojów. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Jedną z atrakcji była przejażdżka dyliżansem. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Dyliżans przed porwaniem przez kowbojów. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Porwanie dyliżansu. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Pałac w Kurozwękach. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Wnętrze pałacu. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Dziedziniec pałacu. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Oranżeria w sąsiedztwie pałacu. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Narzędzia tortur. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Bizony amerykańskie w Kurozwękach. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Na jednego samca przypada dwadzieścia samic. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Stado liczy ponad sto sztuk. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Hodowla strusi w Kurozwękach. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Stado w Kurozwękach liczy pięć strusi. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Ciekawskie ptaki. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Rodzina wietnamskich świnek. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - W labiryncie kukurydzy. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Płukanie złota. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Szukanie złota w pobliskiej rzece. Fot. Edyta Ruszkowska

Uroczysty koncert z okazji 25-lecia zespołu Strauss Ensemble

9 listopada 2024 r. w sali Teatralnej Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach odbył się uroczysty,...

Konkurs „Ach, świętokrzyskie czaruje” rozstrzygnięty

Poznaliśmy laureatów Ogólnopolskiego Konkursu Fotograficznego „Ach, świętokrzyskie czaruje”. W...

I Świętokrzyski Jarmark Bożonarodzeniowy w Kielcach

Stoiska ze świątecznymi ozdobami, degustacje potraw regionalnych, występy artystyczne, zabawy i...

Europejski Dzień Kina Artystycznego 2024 w kinie Fenomen

Kino Fenomen działające w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach zaprasza do wspólnego świętowania...

Listopadowa giełda kolekcjonerska w WDK

W najbliższą sobotę – 9 listopada – w godz. 7.00–13.00 w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach...

„Kim tak naprawdę jesteśmy?” – „Matrioszka” w Kieleckim Teatrze Tańca

W sobotę, 19 października na Małej Scenie Kieleckiego Teatru Tańca odbyła się premiera spektaklu...

Zmiana warty w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach

Michał Kotański odchodzi z Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Stanowisko dyrektora będzie...

Narodowe Święto Niepodległości w WDK – koncert patriotyczny "Niepodległe piosenki"

11 listopada w sali Teatralnej Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach wystąpi Warszawska Orkiestra...

Powered by Actualizer & Heuristic
Copyright © 2014 by PIK KIELCE
Licznik odwiedzin: 65 316 893
Polityka prywatności | Mapa strony

Cookies

Ta strona korzysta z cookies, które instalowane są w Twojej przeglądarce, więcej informacji w Polityce Prywatności