Piątek, 3 maja 2024 - Jaropełka, Marii, Niny

Zespół pałacowy w Kurozwękach A A A

Wtorek, 1 lipca 2008 Autor: Barbara Jankowska-Piróg
Kurozwęki, niegdyś niewielkie miasteczko nad brzegiem doliny rzeki Czarnej, jako wieś należąca do grodu krakowskiego pojawia się w źródłach w 1246 roku. Wtedy to, w dokumencie księcia sandomierskiego i krakowskiego Bolesława Wstydliwego występuje comes Mistigneuus filius Martini de Kurozwansch. Pozostawała w rękach Poraitów herbu Róża, rodu na poły legendarnego, wywodzonego przez Długosza z Czech jako związanego z legendą św. Wojciecha.
Stopniowo, popierając wiernie króla Władysława II Łokietka szczyty świetności osiągnęli Kurozwęccy w ostatnich latach rządów króla Kazimierza III Wielkiego oraz czasach panowania Ludwika Węgierskiego. Jednym z nich był niewątpliwie kasztelan krakowski Dobiesław, który w 1380 roku został kanclerzem krakowskim, a jego młodszy syn Zawisza, kanclerz i biskup krakowski sam stanął na czele powołanego w węgierskiej Budzie trzyosobowego rządu namiestniczego, do którego należał i Dobiesław. Zawisza, prowadzący wystawny tryb życia i lubujący się w przepychu biskup jest znany także z działalności fundacyjnej. Jego staraniem powstały kaplica mariacka i kolegium mansjonarskie przy wawelskiej katedrze.
Niewątpliwie wpływy, jakie osiągnęli Kurozwęccy dzięki wiernej służbie, pozwoliły im wzmocnić swoją pozycję majątkową.
Zapewne wówczas też, w 2 połowie XIV wieku, być może na miejscu małego drewnianego gródka staraniem zmarłego w 1397 roku Dobiesława bądź nieco wcześniej zmarłego jego syna, również Dobiesława z Chodowa piszącego się de Kurozwanky, zbudowany został zamek, znany z dokumentu z 1400 roku jako castrum Curoswank. Zamek ulokowano na wyniosłej nad bagnistym rozlewiskiem rzeki Czarnej kępie, wzmocnionej balami. Początkowo wzniesiono owalny kamienny mur z wjazdem, zapewne od strony południowej. Wkrótce, w południowej części dziedzińca wybudowano kamienną, czterokondygnacyjną, czworoboczną więżę z nadwieszonym, drewnianym poddaszem o funkcjach mieszkalnych i strażniczych. Pozostałą część wybrukowanego dziedzińca wypełniała zapewne drewniana zabudowa.
Ufortyfikowany zamek poprzedzony był, niewątpliwie od południa, gospodarczym przedzamczem.
Wybitnym przedstawicielem rodu był wówczas syn Krzesława z Chodowa, kolejnego z synów Dobiesława, Mikołaj z Michałowa, zwany Białuchą, starosta i kasztelan krakowski.
W ciągu XV wieku, za kolejnych małopolskich Poraitów, ich główna siedziba uległa wzbogaceniu poprzez zamianę drewnianej zabudowy dziedzińca na murowaną, wiążąc się oczywiście ze stopniowym podnoszeniem poziomu dziedzińca. Ta, jak i każda z licznie następujących po sobie, kolejnych przebudów będzie odzwierciedleniem chęci dostosowywania zamku do panujących współcześnie wzorców, będzie - aczkolwiek niejednokrotnie znacznie zapóźnionym - ich odbiciem.
Rozbudowę, odpowiadającą rosnącym reprezentacyjno - mieszkalnym wymaganiom jak i konieczności modernizacji dotychczasowego systemu obronnego, rozpoczęto wbudowaniem we wschodniej części jednotraktowego budynku. Potem dostawiono budynek północny i najpóźniej, ale jeszcze w XV stuleciu budynek zachodni, wszystkie może w charakterze zaopatrzonych w strzelnice wież mieszkalnych.
Na przełomie stuleci Kurozwęccy jeszcze raz podjęli trud przebudowy zamku. Być może zainicjował ją Mikołaj Lubelczyk a kontynuował jego syn Hieronim, podskarbi wielki koronny, ostatni z Kurozwęckich, zmarły przed 1520 rokiem. Po ostatecznym rozebraniu domu drewnianego wzniesiono drugą część budynku północnego.
Jednakże znaczniejsze prace wiążą się zapewne już z kolejnymi właścicielami dóbr i zamku, Lanckorońskimi, albowiem jedna z dwóch córek Hieronima Kurozwęckiego, Anna poślubiła po 1521 roku łowczego sandomierskiego Jana Lanckorońskiego, wnosząc w posagu Kurozwęki.
Prowadzone w 2 ćw. XVI wieku prace charakteryzuje dążność do uporządkowania zabudowy dziedzińcowej i wjazdu. Po wyburzeniu północno - zachodniego odcinka XVI- wiecznego muru kurtynowego wzniesiono tam trzykondygnacyjny budynek narożny, tzw. "kurzą nogę", zapewne o wnętrzach reprezentacyjno - mieszkalnych. Od południa zaś, przed najstarszą furtą dostawiono od zewnątrz czworokątną, czołową więżę bramną, wspartą dwoma skośnymi szkarpami, z kamiennym laskowanym portalem
W początkach XVII wieku budynku wschodnim prawdopodobnie urządzono na nowo kaplicę, istniejącą w zamku przynajmniej od końca XV wieku i obsługiwaną przez sprowadzonych w 1487 roku przez Piotra Kurozwęckiego (zw. Lubelczykiem) do Kurozwęk kanoników regularnych. Inicjatorem tego działania był zapewne podkomorzy sandomierski Zbigniew Lanckoroński, dziedzic Kurozwęk od 1591 roku aż do swej śmierci w roku 1619, który - według herbarza jezuity Kaspra Niesieckiego - skoro się z Kościołem katolickim pojednał kanoników - usuniętych przez swego ojca Krzysztofa, seniora kalwińskiego kościoła w Małopolsce - na dawne miejsce przywrócił.
Kolejne, w XVII wieku realizowane przekształcenia doprowadziły do stopienia niejednorodnych budynków w dwa pałacowe skrzydła mieszkalno - reprezentacyjne, wschodnie i zachodnie.
Ten proces scalania zabudowań zamkowych został ukończony bardzo późno, bo dopiero na przełomie XVII i XVIII wieku wystawieniem dwukondygnacyjnych krużganków arkadowych przy południowej, zachodniej i północnej stronie dziedzińca. Wraz z tym znacznie podniesiono poziom dziedzińca, ujednolicono poziomu wnętrz a we wschodnim narożniku krużganku południowego usytuowano dwubiegowe schody.
Podniesienie poziomu dziedzińca sprawiło, że dotychczasowe przyziemie stało się kondygnacją piwniczną a późnośredniowieczna, najwyższa kondygnacja barokowym piano nobile o wnętrzach powiązanych w amfilady. Zapewne wówczas też wykonano przejazd skrzydle wschodnim, zwany Czarną Bramą, wcześniej zapewne o gospodarczym charakterze.
Lanckorońscy, do 1747 roku właściciele zamku, zdążyli zrealizować jedną jeszcze modernizacją zamku, 22 kwietnia 1745 roku Stanisław Lanckoroński podpisał kontrakt w majstrem mularskim z Wiśnicza Aleksandrem Fałkowskim (vel Fiałkowskim), potem 22 czerwca 1746 roku kolejną umowę o zreperowanie zamku tak we wnątrz jak zwieszchu, nie zmieniając jednocześnie nic w układzie przestrzennym budowli. I tak w trakcie tych prac wymieniono okna denovo w izbach dolnych y górnych, sklepiono dwie piwnice, majster zobowiązał się też piece, y kominy murować, y wywodzić na dach.
Po bezdzietnej śmierci Stanisława Lanckorońskiego w 1747 roku, wdowa Anna z Rawiczów Dembińska poślubiła w 1752 roku Macieja Sołtyka, generała wojsk polskich, potem kasztelana a od 1774 roku wojewodę sandomierskiego. On też zapewne ukończył rozpoczęty remont a nieco później, w latach 1768-1772 podjął dzieło dość gruntownej przebudowy zamku, przekształcając założenie mieszkalno - obronne w barokowo - klasycystyczną rezydencje.
Głównym przedsięwzięciem była rozbudowa wieży bramnej w monumentalne pałacowe skrzydło z reprezentacyjną Salą Balową na piętrze, ozdobioną polichromią ornamentalną, akcentującą podziały architektoniczne z pięknie malowanymi scenami pejzażowymi, Salę tę, piękną i obszerną, miejsce balu na cześć króla - wspomina w swym "Dyariuszu podróży Stanisława Augusta..." jego ulubieniec, poeta i historyk, Adam Naruszewicz. Bal poprzedzony był obiadem w Wielkiej Sali, ozdobionej portretami Sołtyków, wydanym przez popieranego i lubianego w przyziemiu, reprezentacyjna klatka schodowa.
Modernizacji w stuli rokokowym uległy apartamenty na piętrze skrzydła zachodniego i północnego, w tym Jadalnia, Salon Czerwony i Zielony oraz Biblioteka z przyległym doń pokojem. Wraz z likwidacją bramy południowej konieczna była przebudowa Bramy Czarnej i w konsekwencji całego skrzydła wschodniego. Starą kapicę nad bramą przekształcono i ozdobiono polichromią z przedstawieniami Przemienienia Pańskiego oraz patronów właścicieli, św. Anny i św. Macieja, Zapewne w latach 70-tych wzniesiono dwa pawilony, potwierdzone źródłowo w 1784 i 1785 roku.
Przebudowaną bryłę zamku ujednoliciły łamane dachy mansardowe.
Trzecia żona Macieja Sołtyka, Kunegunda z Koszowskich zapisała Kurozwęki swemu szwagrowi Tomaszowi Sołtykowi, kasztelanowi zawichojskiemu. Po nim dobra przejął jego jedyny syn, urodzony w 1777 roku Antoni Tomasz, żonaty z Anastazją z Rudnickich.
W niespokojnych i wyniszczających latach przełomu stuleci zamek znacznie ucierpiał tak, że gdy w 1811 roku osiadł tu Antoni Tomasz zamek na pustkę znowu wyglądał, a jego żona z pięciu salonów czyszcząc i dobierając adamaszki potrafiła uratować dwa.
Anastazja Sołtykowa, spędziwszy w młodości kilka lat w Puławach wyniosła stamtąd zamiłowanie do rzeczy pięknych i staranie o ogrodach.
Nic więc dziwnego, że wkrótce nowi mieszkańcy sprowadzili z Czech artystę - ogrodnika Jana Zulaufa. On też uporządkował park na tyle okazale, że wkrótce, bo w 1820 roku pozyskany został do Łańcuta a Klementyna z Tańskich Hoffmanowa w 1828 roku doceniła tu spółpracowanie natury i sztuki. W ogrodzie znalazła się między innymi ptaszarnia pełna rzadkich okazów i oranżeria, urządzona w przebudowanym pawilonie zachodnim. Kurozwęcki park krajobrazowy był chwalony też za wielkość wód i trawników tudzież dobór drzew cieniujących się, budził zapewne zachwyt przybywających gości.
Przed 1831 rokiem, jeszcze przed śmiercią Antoni Sołtyk kazał wbudować w południowo - zachodnim narożniku budynku trójkątny taras na wysokich półkolistych arkadach, tworząc platformę widokową.
Córka Sołtyków Emilia, poślubiwszy w 1833 roku Pawła Popiela herbu Sulima wniosła w posagu Kurozwęki, gdzie młodzi zamieszkali po pożarze w 1840 roku majątku Popielów w podkrakowskiej Ruszczy.
Paweł zdecydował się na gruntowną przebudowę wnętrz, nie naruszając zasadniczej bryły zamku. Przede wszystkim podzielił wysoką Salę balową na kilka mniejszych pomieszczeń, w arkadach krużganków wprowadził stolarkę celem urządzenia przeszklonego korytarza, we wnętrzach założył nowe sufity i część z nich pokrył ornamentalnymi malowidłami. Zapewne wówczas też umieszczono nowy piaskowcowy portal główny. Po odgruzowaniu piwnic zdecydował się na założenie "gotyckich" sklepień.
Paweł Popiel, wybitny przedstawiciel konserwatystów galicyjskich, publicysta - współzałożyciel "Czasu", już w 1873 roku przekazał dobra Kurozwęckie synowi Marcinowi.
Ostatniej, niewielkiej resztą, przebudowy pałacu zgodnie z ówczesnymi wymaganiami dokonano po 1918 roku, według rysunków projektowych krakowskiego architekta Franciszka Mączyńskiego.
Polegała ona głównie na modernizacji komunikacji wnętrz, między innymi w ryzalicie północnym, zwanym Popielówką oraz urządzeń grzewczych i wodno - kanalizacyjnych.
W 1944 roku Marcin Popiel pozbawiony został swego zespołu zamkowego. Po latach dewastacji, w początkach lat 70-tych przystąpiono do kompleksowych prac badawczych i zabezpieczających cenny zabytek.
W 1991 roku zamek wraz z parkiem powróciły w ręce spadkobierców ostatnich właścicieli. Podjęli oni trud przywrócenia mu dawnej świetności.

Źródło: Jerzy Zub - KUROZWĘKI. Zamek. Wydawnictwo „ABC” Tarnobrzeg 2001


Zespół Pałacowy w Kurozwękach
28-200 Staszów
Ul. Zamkowa3
tel.: 015/8667272, 8667271, 8667266
www.bizony.com

FILMY

ZDJĘCIA

Dziki Zachód w Kurozwękach - Wioska indiańska. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Namiot indiański. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Narada Indian. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Oryginalne indiańskie fryzury. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Indianie byli główną atrakcją imprezy. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - W wiosce indiańskiej. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Indianie wzbudzali duże zainteresowanie wśród zwiedzających.  Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - W wiosce indiańskiej. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Szykowanie zasadzki. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Na Dzikim Zachodzie nie mogło zabraknąć kowbojów. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Jedną z atrakcji była przejażdżka dyliżansem. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Dyliżans przed porwaniem przez kowbojów. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Porwanie dyliżansu. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Pałac w Kurozwękach. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Wnętrze pałacu. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Dziedziniec pałacu. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Oranżeria w sąsiedztwie pałacu. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Narzędzia tortur. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Bizony amerykańskie w Kurozwękach. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Na jednego samca przypada dwadzieścia samic. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Stado liczy ponad sto sztuk. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Hodowla strusi w Kurozwękach. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Stado w Kurozwękach liczy pięć strusi. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Ciekawskie ptaki. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Rodzina wietnamskich świnek. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - W labiryncie kukurydzy. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Płukanie złota. Fot. Edyta Ruszkowska
Dziki Zachód w Kurozwękach - Szukanie złota w pobliskiej rzece. Fot. Edyta Ruszkowska

Literacka majówka na Żeromszczyźnie. Eliminacje do 48. Buskich Spotkań z Folklorem

Zwiedzanie dworku Stefana Żeromskiego wspólnie z wybitną badaczką życia i twórczości pisarza –...

"Majówka z historią" w Szydłowie

Nadchodzący długi weekend majowy to idealny moment, aby wybrać się na niezapomnianą podróż w...

ZPAF OŚ zaprasza na wernisaż wystawy zdjęć Janusza Buczkowskiego pt. "Japonia"

Zdjęcia legendarnego fotografika Janusza Buczkowskiego można od dzisiaj podziwiać na wystawie pt....

„Majówka w starożytnej osadzie” w Nowej Słupi

W długi weekend majowy warto wybrać się do Centrum Kulturowo-Archeologicznego w Nowej Słupi. Od 1...

Wybitny skrzypek Mieczysław Jaroński bohaterem kolejnej pocztówki z cyklu "KielczaNIE NIEzwykli, NIEzapomniani"

Nakładem Poczty Polskiej ukazała się kontynuacja cyklu „KielczaNIE NIEzwykli, NIEzapomniani”, w...

Konkurs pt. "Kapliczki w obiektywie. Uwiecznij ducha tradycji"

Wojewódzki Dom Kultury w Kielcach i Muzeum Wsi Kieleckiej zapraszają fotografów-amatorów do...

Majówka na zamku Krzyżtopór w Ujeździe

Zamek Krzyżtopór w Ujeździe rozpoczyna sezon turystyczny. W długi weekend majowy na zwiedzających...

Wernisaż wystawy absolwentów kieleckiego Plastyka w Galerii Winda

Kieleckie Centrum Kultury zaprasza na wernisaż prac dyplomowych uczniów Państwowego Liceum Sztuk...

Powered by Actualizer & Heuristic
Copyright © 2014 by PIK KIELCE
Licznik odwiedzin: 61 613 592
Polityka prywatności | Mapa strony

Cookies

Ta strona korzysta z cookies, które instalowane są w Twojej przeglądarce, więcej informacji w Polityce Prywatności