Umweltfestival odbył się pod Bramą Brandenburską w Berlinie w miniony weekend już po raz dziesiąty. Zgłosiło się na niego kilkuset wystawców promujących ekologiczne jedzenie, zdrowy styl życia, kontakt z naturą, ale także zrównoważony, ekologiczny transport, jakim jest niewątpliwie rower. Nie bez przyczyny partnerem wydarzeniem był największa niemiecka organizacja rowerzystów ADFC, ale także niemieckie federalne ministerstwo środowiska. Pięć regionów Polski Wschodniej: świętokrzyskie, podkarpackie, lubelskie, podlaskie i warmińsko - mazurskie przywiozło do Berlina mobilne kino 5D, gdzie prezentowano w tej technologii filmy, promujące Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo. Na stoisku można było bezpłatnie dostać mapy i foldery ze wszystkich pięciu województw, oczywiście głównie w języku niemieckim, ale też angielskim, bo na imprezie pojawiło się wielu turystów z innych krajów.
- To bardzo ważny event dla promocji naszej trasy, bo wręcz był sprofilowany na rowerzystę. Z naszym kinem 5D idealnie wkomponowaliśmy się w tematykę imprezy. Zainteresowanie szlakiem było duże, choć niewątpliwie dla Niemców to ciągle coś nowego. Ale właśnie ta nowość jest naszym walorem. Ci, którzy podchodzili do stoiska, często byli zapalonymi rowerzystami, którzy często już Polskę na rowerach odwiedzili. Dotarliśmy do najbardziej pożądanej grupy docelowej - podsumowuje berlińską promocję Green Velo, rzecznik prasowy szlaku Green Velo, Jarosław Panek.
Częstym pytaniem, które padało od niemieckich rowerzystów była, możliwość zakupienia aktywnego wypoczynku na trasie Green Velo u touroperatora. I tu pojawia się wciąż problem, bo jeszcze bardzo niewiele firm sprzedaje taką ofertę turystyczną.
Źródło: ROT