Carmen jest jedną z najpopularniejszych i najchętniej oglądanych oper na świecie. Tym bardziej zdumiewa fakt, że prapremiera dzieła Bizeta w 1875 roku w Paryżu była... totalną klapą, którą autor przeżył bardzo boleśnie. Dzieło, którego główną postacią jest pełna namiętności i erotyzmu Cyganka-przemytniczka popychająca żołnierzy do dezercji, śpiewająca i tańcząca w oberżach – nie przystawało do konwencjonalnej wizji opery. Początkowo prasa nawoływała nawet do zakazu wpuszczania nieletnich na widownię tego niemoralnego spektaklu. Jednak ta nietypowa, jak dla opery, tematyka szybko stała się największym atutem przedstawienia. Historia ognistej Cyganki przeniosła się też do teatrów dramatycznych, lalkowych i na ekrany filmowe.
Met już po raz drugi włącza operę Bizeta do programu transmisji, bo to tytuł cieszący się największą popularnością wśród widzów zgromadzonych w salach kinowych całego świata. Hiszpańskie rytmy, słynne melodie habanery, seguidilli i kupletów toreadora czynią z Carmen jeden wielki operowy przebój. W postaci kochanków wcielą się tym razem Gruzinka Anita Rachvelishvili i łotewski tenor Aleksandrs Antonenko. Toreadorem Escamillem będzie Ildar Abdrazakov, którego wcześniej widzowie transmisji mogli oglądać w roli sprytnego Figara.
Na transmisję opery "Carmen" zaprasza kielecka filharmonia 11 kwietnia o godzinie 18.30.