Waldemar Bylak (1956 - 2022) urodził się w Malawie koło Rzeszowa. Ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu (1976 r.) Dyplom Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (Wydział Malarstwa) w pracowni Tadeusza Brzozowskiego uzyskał w1981 r. W 1998 otrzymał stypendium Ministerstwa Kultury i Sztuki. Okoliczności osobiste skierowały go do Ostrowca Świętokrzyskiego. Współtworzył Grupę 10. Pracował m.in. w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych im. Józefa Szermentowskiego w Kielcach, Państwowym Ognisku Plastycznym, Szkole Podstawowej nr 11 oraz Miejskim Centrum Kultury (do 2019 roku). Na początku lat 90. współtworzył amatorski kabaret artystyczny „Kot” działający przy Cafe Browar i MCK. W latach 2002-2006 był radnym Rady Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim, reprezentując środowisko tutejszych artystów. Brał udział w kilkunastu wystawach w kraju i za granicą. Uczestniczył w wielu plenerach malarskich.
W malarstwie Grzegorza Siembidy ścierają się nieustannie dwa podejścia do konstruowania obrazu. Pierwszą z nich jest ciążenie ku abstrakcji rozumianej w duchu informelu, jako budowanie obrazu w sposób instynktowny, niemal automatyczny. Drugą stanowi natomiast strategiczne dzielenie pola za pośrednictwem chwytów zaczerpniętych z grafiki i sztuk projektowych. W najnowszych pracach Siembidy widać szczególnie wiele strategicznych interwencji – obrazy bywają podzielone na sekcje niczym karty komiksu, ich fragmentację wzmacniają obfite ornamenty, a stłoczone znaki typograficzne zastępują w nich malarskie gesty. Jak na ironię, podobne chwyty towarzyszą jednak wypadom artysty w stronę świata zapamiętanego w dzieciństwie, gdy intuicja i instynktowne działanie brały górę nad strategiami intelektu. W jego obrazach daje znać o sobie coś z magicznego myślenia najmłodszych: wiara, że ludziom, przedmiotom, a nawet wyobrażeniom – zwłaszcza tym ukochanym, najbliższym – można zapewnić nieśmiertelność.
Tytuł najnowszej wystawy Grzegorza Siembidy, Inkantacje, oznacza tyle co „zaklęcia” – i może odsyłać zarówno do formuł wypowiadanych, jak i śpiewanych lub zapisywanych rytualnie przez maga. Dla osób niewtajemniczonych takie formuły mogą przypominać przypadkowe ciągi liter. Inkantacje nie służą bowiem komunikacji pomiędzy ludźmi. W magicznych praktykach liczy się jedynie ich percypowana zdolność do zmiany rzeczywistości lub wywierania wpływu na czyjąś świadomość. Podobnie jest w przypadku symboli, które pojawiają się w wielu z najnowszych prac Grzegorza Siembidy ... ( Arkadiusz Półtorak )
(źródło: BWA Ostrowiec)