Dawno, dawno temu, w Noc Bożego Narodzenia, niebo było pełne gwiazd, a nieopodal stajenki rosły trzy drzewa. Piękna i okazała palma, wdzięczna oliwka i skromna choinka. Palma i oliwka postanowiły pójść i pokłonić się nowo narodzonej Dziecinie. Usłyszała to choinka i z radością zawołała: „Pójdę i ja z wami!”. „Ty?” – rzekły pogardliwie dumne drzewa - „Ty jesteś taka brzydka, masz kłujące igły i nieładnie pachniesz. Cóż ty możesz dać Jezusowi?”. Zamilkła biedna choinka, słysząc takie złośliwe słowa i cichutko zapłakała: „Tak, palma i oliwka to naprawdę piękne drzewa. A ja jestem brzydka. Pewnie by się mały Jezusek przestraszył”. Gorzkie wyznanie zasmuconego drzewka usłyszał mały Aniołek, który stał przy żłóbku. Słyszał on także dumne słowa palmy i oliwki. Pochylił się nad choinką i rzekł do niej: „Nie płacz, choinko. Spełni się twoje pragnienie. Tak cię wspaniale przystroję, że zachwycisz Jezusa”. I skinął na gwiazdki złote, co wesoło mrugały na niebie, a te na wezwanie Aniołka jedna po drugiej spadały z nieba i siadały na drżących z radości gałązkach choinki. Po chwili małe, niepozorne drzewko rozbłysło wspaniałym blaskiem. Boża Dziecina otworzyła oczka, uśmiechnęła się i zaczęła wyciągać rączki w stronę choinki. I od tego dnia, co roku na Boże Narodzenie choinka staje się radością wszystkich dzieci. Jak tam, w Betlejem, koło niej stoi żłóbek, w rozłożystych gałązkach błyszczą złote gwiazdki, a pod nimi ukryte są skarby, o których dzieci marzą cały rok.
Aż trudno uwierzyć, że zwyczaj ubierania choinki rozpowszechnił się na Starym Kontynencie dopiero ok. dwustu lat temu. Najstarsze doniesienia o choince, czyli drzewku przyozdabianym na Boże Narodzenie, pochodzą z Alzacji - pogranicza Niemiec . W Polsce tradycja ubierania choinki pojawiła się na przełomie XVIII i XIX wieku. Pierwsze ozdabiane choinki pojawiły się w szlacheckich i mieszczańskich domach. Z czasem chłopi przejęli ten zwyczaj i szybko go rozpowszechnili. Na drzewka świąteczne wybierano drzewa iglaste. Według ludowych wierzeń drzewo iglaste, jest uważane za symbol życia, odradzania się, trwania i płodności.
Kiedyś nie było tylu ozdób. Na wsiach panowała bieda i o choince takiej jak dziś można było pomarzyć. Na choinkach pojawiały się pieczone ciasteczka, a nawet kawałki opłatka. Zamiast lampek na drzewku pojawiały się świeczki. Ozdoby te miały swoją symbolikę. Orzechy zawijane w sreberka to symbol podnoszącego się dobrobytu. Jabłka zapewnić miały zdrowie, były symbolem rajskiej jabłoni. Symbolem wzmacniania więzi rodzinnych były łańcuchy, a gwiazda betlejemska miała pomagać zagubionym wrócić do domu. Swoją symbolikę mają również dzwoneczki, które "głosiły" dobrą nowinę.
Źródło: MZiZ
Opracowanie: Renata Pronobis