obronnej 1939 r. Odtworzył swoje siły w ramach Armii Krajowej. Jego matecznikiem był okręg Nowogródek, gdzie pułk został odtworzony już w czerwcu 1943 roku i osiągnął stan 200 szabel. Niestety, 1 grudnia 1943 r., ponad połowa ułanów wraz z Batalionem Stołpeckim piechoty zostało podstępnie rozbrojonych przez bolszewickie bandy Armii Czerwonej. Nawet to nie załamało dowódców, którym udało się wyrwać z matni. Pułk został ponownie odbudowany i toczył walki z okupantem niemieckim i sowieckim. Latem 1944 roku żołnierze pułku obawiali się nadciągających „czerwonych” oddziałów. Rozumieli to dowódcy i wydali zgodę na przejście całego Zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego (w jego skład wchodził pułk) do centralnej Polski. 26 lipca po miesięcznej wędrówce żołnierze AK dotarli na skraj Puszczy Kampinoskiej. Liczący 350 szabel pułk nie miał czasu na odpoczynek. Od 1 sierpnia oddział brał udział w powstaniu warszawskim, jako jedyna jednostka występująca w szyku konnym. W Puszczy Kampinoskiej 27. Pułk Ułanów liczył 4 oficerów, 89 podoficerów i podchorążych oraz 507 ułanów. Działając w ramach brygady „Palmiry-Młociny, „Grupy Kampinos” w puszczy poległo 96 ułanów, rannych zostało 126 w tym dowódca 27. Pułku Ułanów. Zabito około 841 i raniono około 411 Niemców. Kawaleria chorążego Nurkiewicza przeprowadziła 26 bitw i potyczek z nieprzyjacielem. Koniec września 1944 roku to zaciskająca się niemiecka pętla dookoła Puszczy Kampinoskiej. Dowódca „Grupy Kampinos” podejmuje decyzję o przebijaniu się w kierunku Gór Świętokrzyskich. Nieudolnie przeprowadzona operacja doprowadziła, 29 września, do klęski pod Jaktorowem. Olbrzymie straty poniosła w tym boju kawaleria. Zginęło 185 ułanów, a rannych zostało 46. Pomimo strat ułani pamiętali jednak o symbolach. Dowódca pocztu sztandarowego - chorąży sztandarowy kapral „Żbik” Marian Podgóreczny z porucznikiem „Nieczajem” spalili sztandar pułku, aby nie dostał się w ręce wroga. Mimo klęski części ułanom udało się dotrzeć na teren okręgu Kielce AK, gdzie kontynuowali walkę, zasilając 3. i 25. Pułki Piechoty AK. W ramach tego ostatniego ułani stoczyli bitwę pod Białym Ługiem i dotrwali w lesie do stycznia 1945 roku. Za nowego okupanta żołnierze i dowódcy nadal byli ścigani. Przykładem niech będzie dowódca pułku Zdzisław Nurkiewicz „Nieczaj”, który aresztowany w styczniu 1959 roku otrzymał (marzec 1960 r.) karę śmierci za walkę o Niepodległą Polskę. Po spędzeniu roku w celi śmierci zmieniono mu wyrok na 15 lat. Z więzienia wyszedł na zły stan zdrowia w połowie roku 1969.
Uroczystości odbedą się 27 lipca w Białym Ługu koło Radoszyc, gdzie pułk stoczył jedną ze swoich ostatnich walk w 1944 roku.
Program uroczystości:
- godz. 16:00 - msza święta przy pomniku upamiętniającym bitwę oddziałów Armii Krajowej
- godz. 17:00 - hymn państwowy i marsz 27. Pułku Ułanów
- godz. 17:05 - powitanie zaproszonych gości
- godz. 17:10 - wręczenie odznaczeń i certyfikatów
- godz. 17.20 - apel pamięci i salwa honorowa
- godz. 17.30 - złożenie kwiatów przed pomnikiem
- godz. 17.40 - sygnał ”Śpij kolego…” i Pieśń Reprezentacyjna Wojska Polskiego
- godz. 17.45 - wyprowadzenie pododdziałów
- godz. 18.00 - rekonstrukcja historyczna walki ułanów z Niemcami