"Kiedy miałem lat kilka poprosiłem mojego wspaniałego dziadka Jana, żeby narysował mi coś fajnego, wziął kartonik ze stolika i kredki z szuflady, po czym w niezwykły i magiczny sposób narysował pięknego kota. Jak ja się wtedy nie mogłem nadziwić, jak on to robi !!! Bo to było niepojęte dla takiego małego brzdąca jak ja. Z wypiekami na twarzy próbowałem odtworzyć arcydzieło dziadka i jak nie trudno się domyślić efekt był daleki od ideału. Jakiś czas później w średniej szkole, gdy nauka była jakąś dziwną abstrakcją, dla zabicia czasu bazgroliłem czasem w zeszytach jakieś mroczne stwory. Udało mi się nawet narysować kilka prac w dużym formacie, jednak krótka to była przygoda. I tak moja pasja trwała w letargu. Czekała aż do 2012 roku, kiedy to moja żona kolejny raz próbowała mnie zmotywować do otwarcia artystycznej duszy i wręczyła mi w prezencie cały zestaw do malowania obrazów mówiąc: "Mężu może byś tak coś namalował?". No tak, przecież zawsze chciałem tylko wciąż były inne rzeczy aż do tamtego zimowego wieczoru, kiedy to stwierdziłem - no dobra, to dziś jest ten dzień i szczerze nie wiedziałem, że coś konkretnego z tego będzie, jednak sam byłem mile zaskoczony, nie tylko efektem, ale osobistym zaangażowaniem w cały ten zmalowany świat, świat który przypomniał mi małego chłopca z wypiekami na twarzy. Teraz cały ten świat czeka, a ja nie mogę się już doczekać, by pokazać mu kolejne magiczne zmalowidła."
Prace Daniela Szemraja będzie mozna oglądać w Muzeum Okregowym w Sandomierzu od 1 do 28 czerwca.