Mieszkańcy Koprzywnicy nie wyobrażają sobie procesji wielkanocnej bez puszczania ognia. Strażacy ochotnicy czuwają przy Grobie Pańskim już od piątku. W Wielką Sobotę z pochodniami uczestniczą w procesji rezurekcyjnej. Jej początek ogłaszają wystrzały z armat. Tuż przed księdzem w procesji idzie trzech strażaków z butelkami nafty, co jakiś czas bierze łyk nafty do ust i wydmuchuje, tworząc ponad metrowy słup ognia, jednocześnie oświetlając drogę procesji. Ten niezwykły klimat potęguje dźwięk dzwonów i kołatek. Do Koprzywnicy zjeżdżają ludzie z całej Polski, by podziwiać zwyczaj „bziukania” koprzywnickich strażaków.
Źródło: Urząd Marszałkowski