Koncert Barwy romantyzmu rozpoczną się od utworu bliskiego od początku Polakom z racji jego genezy. Finlandia Jeana Sibeliusa powstała w 1899 roku w odpowiedzi na prowadzoną przez cara Mikołaja II politykę rusyfikacji prowincji fińskiej. Ostatni cesarz Imperium Rosyjskiego, król Polski i wielki książę Finlandii nie zgadzał się na żadną formę autonomii dla podbitych krajów, a żeby zrealizować ten program rozpoczął działania przy pomocy swego gubernatora Nikołaja Bobrikowa od likwidacji wolnej prasy i instytucji w Finlandii. Środowiska intelektualne postanowiły stawić autorytarnym rządom czynny opór. W Helsinkach zorganizowano święto wolnej prasy. Muzykę, której przesłanie było najzupełniej zrozumiałe dla Finów („od niewoli do zwycięstwa”), napisał młody, ale już dobrze znany kompozytor – Jean Sibelius. Pięć lat później niesławny Bobrikow zginął w gmachu fińskiego Senatu z rąk Eugeniusza Schaumanna, z urodzenia … radomianina.
Jedno z najbardziej lubianych dzieł w literaturze skrzypcowej, od chwili powstania okrzyknięte arcydziełem – Koncert skrzypcowy e-moll op. 64 Felixa Mendelssohna, nie mogło być wykonywane w hitlerowskich Niemczech, jak zresztą szereg innych, tylko za sprawą swego autora, którego nazwisko znalazło się na liście zakazanych. Utwór, uważany tak za współczesnych twórcy, jak i dzisiaj za bezproblemowy, posiada jednak niezwykły urok – tzw. Elfenromantik, co można tłumaczyć z niemieckiego jako ulotny nastrój, zwiewność, baśniowość. Temu poetyckiemu czarowi na pewno ulegnie kielecka publiczność dzięki soliście koncertu. Konstanty Andrzej Kulka – wybitny skrzypek i niezwykła osobowość muzyczna – ponownie pojawi się w Kielcach. Artysta został ostatnio laureatem tegorocznej Nagrody Złoty Fryderyk za całokształt osiągnięć artystycznych i duży wkład w rozwój polskiej kultury muzycznej. Właśnie obchodzi 55-lecie pracy artystycznej.
Schumann – romantyczny poeta dźwięków – III Symfonię napisał w najszczęśliwszym okresie swojego życia w Düsseldorfie, kiedy nareszcie doceniono jego dotychczasową twórczość i nie szczędzono słów sympatii. Ta sielska atmosfera znalazła swój wyraz w utworze lekkim i pogodnym, choć niekoniecznie radosnym, jakby mogło się wydawać. Symfonia nosi podtytuł Reńska – od nazwy rzeki przepływającej przez miasto, a w której wodach Schumann w końcu próbował się utopić, nie wytrzymując gnębiącego go kryzysu nerwowego i potężnej depresji.
Nad całością owych brzmień i uniesień czuwać będzie Jacek Rogala, pod którego batutą orkiestra zespoli siły, by zaprowadzić nas do romantycznych ogrodów Polihymnii.
Na koncert zapraszamy 21 listopada o godzinie 19.00.
Tekst: Urszula Sokołowska - FŚ