Dani Tracz był pod koniec ubiegłego roku w Polsce na premierze najnowszego wydania polskiego, nieznanych w naszym kraju, tekstów kabaretowych Hanocha Levina. Podczas spotkania w krakowskim Teatrze Barakah (30 listopada 2013) Dani Tracz opowiadał o fascynującej osobowości swojego przyjaciela, a także pokazywał film dokumentalnego o Hanochu Levinie i jego pracy w teatrze. Gdy się poznali wiele lat temu w Izraelu, Tracz wstydził się polskiego akcentu, który zachwycił mającego polskie korzenie Hanocha. Inaczej niż przyjaciel Frantza Kafki, Max Brod, Dani Tracz zastosował się do ostatniej woli Levina, by zniszczyć rękopis pewnego utworu… Ta i inne ciekawe historie, które pomogą zrozumieć jednego z najważniejszych dramaturgów i ludzi teatru w Izraelu już 29 marca w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 21.30.
- Anegdoty, zdjęcia, nagrania i historie o Levinie, które opowiada Dani Tracz sprawiają, że można poczuć, jakby się go poznało osobiście. Robi to przy tym w sposób tak zabawny, ciepły i szczery, że absolutnie nie dziwi też fakt, że z wybitnym twórcą współpracowali i świetnie się rozumieli przez tyle lat – mówi Anna Zielińska, specjalistka ds. marketingu i PR Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, która uczestniczyła w krakowskim spotkaniu z Danim Traczem.
Dani Tracz:
Straszna szkoda, że nie moglem być na tej premierze. W tym samym czasie miałem już zaklepaną od wielu miesięcy wycieczkę – prezent na moje 70. urodziny... Ale sercem i duszą bylem z Wami! Wielu moich znajomych i przyjaciół było na tej premierze i dostałem od nich entuzjastyczne „sprawozdania”. Oczywiście Ela Sidi napisała mi, a po powrocie do Izraela opowiedziała dokładnie o tym niezwykłym i wzruszającym przeżyciu. Od dwóch osób słyszałem, że to najlepsza inscenizacja Levina w Polsce. To są osoby, które widziały wiele rożnych przedstawień HL i którym bardzo ufam. Pisali mi wiele komplementów o wszystkich prawie aspektach inscenizacji – reżyserstwie, scenografii, muzyce, grze aktorów i tłumaczeniu. Tu cytat od mojej przyjaciółki z Krakowa, która specjalnie przyjechała do Kielc:
„To był wspaniały wieczór! R-E-W-E-L-A-C-J-A! "Jakiś i Pupcze" jest w stanie przekonać do Levina każdego (dla mnie dodatkowy jej urok w tym, że ma klimat sztetla). Świetny polski tekst, profesjonalna scena, mnie zachwyciła także scenografia, której... praktycznie nie było. Wyszliśmy z teatru pod dużym wrażeniem."
Ściskam i pozdrawiam wszystkich, Dani.
Źródło: Teatr S. Żeromskiego