Spektakl "Akademia Pani Beksy" w reżyserii Roberta Drobniucha powstał na podstawie sztuki autorstwa wielokrotnie nagradzanej dramatopisarki Julii Holewińskiej. To pełna humoru i fantazji opowieść o tolerancji, przyjaźni i dążeniu do szczęścia.
- Sztuka powstała w głowie Julii Holewińskiej. Chciała stworzyć sztukę, w której bohaterką będzie dziewczynka. Punktem wyjścia była opowieść "Akademia Pana Kleksa". Tekst ujrzy światlo dzienne dziś w piśmie "Dialog". Sam mam córkę i moim marzeniem jest, żeby trafiła do takiej Akademii Pani Beksy, gdzie mogłaby kształtować swoją osobowość. Jest to spektakl muzyczny. Autorem muzyki jest Piotr Klimek - tak o spektaklu opowiada jego reżyser Robert Drobniuch.
Niezwykła szkoła, do której trafia Basia Niezgódka, uczy radości, figli i psot, ale też wzajemnego szacunku, życzliwości i wiary we własne siły. Do tego wiedzę wykłada się tu w porywających dźwiękach piosenek, na wzór kultowych przebojów słynnego Pana Kleksa.
- "Akademia Pani Beksy" jest antytezą do "Akademii Pana Kleksa". Dla mnie jako kompozytora spektakl jest hołdem złożonym muzyce lat 80. Tamte czasy pozostawiły nam pewne brzmienia. To muzyka bardzo spójna. W spektaklu jest 13 piosenek. Muzyka buduje interesujący dialog z tym, co dzieje się na scenie, z tym, co stworzyli scenograf i reżyser - o swojej pracy opowiada Piotr Klimek - kompozytor, wykładowca, producent muzyczny, absolwent Królewskiego Konserwatorium w Hadze oraz Akademii Muzycznej w Poznaniu. Napisał muzykę do ponad 130 realizacji scenicznych w Polsce i poza granicami kraju.
Choć w "Akademii Pani Beksy" można do woli wymyślać i psocić, szalona profesorka uczy przede wszystkim wzajemnego szacunku, tolerancji i życzliwości oraz wiary we własne siły. A do tego jej lekcje obfitują w radosne piosenki na przykład o dalekich krainach lub osobliwym ptactwie. Takim chociażby jak pewne Dwa Bażanty, zwariowane nie mniej od znanej Kaczki Dziwaczki.
W spektaklu za scenografię odpowiada Katarzyna Proniewska- Mazurek, a za kostiumy - Hanka Podraza.
- Głównym założeniem przy projektowaniu kostiumów było to, że każdy musi wyglądać inaczej. W spektaklu każdy wyglada jak chce i w związku z tym kostiumy są różnorodne. Pierwszy raz tworzyłam kostiumy do spektaklu dla dzieci i obawiałam się, żeby nie były przerażające. Lubię lata 80. i tu też jest ukłon w stronę tamtych czasów - mówi Hanka Podraz - stylistka i kostiumolog.
Premiera spektaklu odbędzie się 16 września o godzinie 17.00.
- Sztuka powstała w głowie Julii Holewińskiej. Chciała stworzyć sztukę, w której bohaterką będzie dziewczynka. Punktem wyjścia była opowieść "Akademia Pana Kleksa". Tekst ujrzy światlo dzienne dziś w piśmie "Dialog". Sam mam córkę i moim marzeniem jest, żeby trafiła do takiej Akademii Pani Beksy, gdzie mogłaby kształtować swoją osobowość. Jest to spektakl muzyczny. Autorem muzyki jest Piotr Klimek - tak o spektaklu opowiada jego reżyser Robert Drobniuch.
Niezwykła szkoła, do której trafia Basia Niezgódka, uczy radości, figli i psot, ale też wzajemnego szacunku, życzliwości i wiary we własne siły. Do tego wiedzę wykłada się tu w porywających dźwiękach piosenek, na wzór kultowych przebojów słynnego Pana Kleksa.
- "Akademia Pani Beksy" jest antytezą do "Akademii Pana Kleksa". Dla mnie jako kompozytora spektakl jest hołdem złożonym muzyce lat 80. Tamte czasy pozostawiły nam pewne brzmienia. To muzyka bardzo spójna. W spektaklu jest 13 piosenek. Muzyka buduje interesujący dialog z tym, co dzieje się na scenie, z tym, co stworzyli scenograf i reżyser - o swojej pracy opowiada Piotr Klimek - kompozytor, wykładowca, producent muzyczny, absolwent Królewskiego Konserwatorium w Hadze oraz Akademii Muzycznej w Poznaniu. Napisał muzykę do ponad 130 realizacji scenicznych w Polsce i poza granicami kraju.
Choć w "Akademii Pani Beksy" można do woli wymyślać i psocić, szalona profesorka uczy przede wszystkim wzajemnego szacunku, tolerancji i życzliwości oraz wiary we własne siły. A do tego jej lekcje obfitują w radosne piosenki na przykład o dalekich krainach lub osobliwym ptactwie. Takim chociażby jak pewne Dwa Bażanty, zwariowane nie mniej od znanej Kaczki Dziwaczki.
W spektaklu za scenografię odpowiada Katarzyna Proniewska- Mazurek, a za kostiumy - Hanka Podraza.
- Głównym założeniem przy projektowaniu kostiumów było to, że każdy musi wyglądać inaczej. W spektaklu każdy wyglada jak chce i w związku z tym kostiumy są różnorodne. Pierwszy raz tworzyłam kostiumy do spektaklu dla dzieci i obawiałam się, żeby nie były przerażające. Lubię lata 80. i tu też jest ukłon w stronę tamtych czasów - mówi Hanka Podraz - stylistka i kostiumolog.
Premiera spektaklu odbędzie się 16 września o godzinie 17.00.
