Ślepy bandurzysta, najnowszy nabytek muzeum, to jeden z najlepszych obrazów autorstwa Rafała Hadziewicza. Tuż po zorganizowaniu przez Muzeum Narodowe w Kielcach wystawy monograficznej poświęconej jego twórczości, zgłosił się prywatny właściciel z informacją o posiadanym obrazie. Okazał się nim być znakomity, znany dotychczas jedynie z literatury, portret. Wielu cennych informacji na jego temat, dostarcza niemal identyczna kompozycja, namalowana tuszem, znajdująca się w kolekcji Muzeum Książąt Lubomirskich w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich we Wrocławiu., na niej to bowiem znajduje się autorski napis informujący o wersji olejnej i identyfikujący osobę portretowanego: Oryginał olejno malowany na wysokość Łok. 1 en cali 16 szero [kość] Łok 1 en cali 7 em; i poniżej: Wojciech Rylski wieśniak z Dąbia grający na terbanie.
Mimo, że autorski tytuł, instrument przedstawiony na obrazie określa jako teorban, według tradycji rodzinnej, dzieło nosi tytuł Ślepy bandurzysta. Obraz jest z pewnością malarskim zapisem scen, z jakimi mógł się spotkać autor przedstawienia, jednak prócz walorów rodzajowości, dzieło stanowi nade wszystko znakomite studium portretowe. Postać długowłosego mężczyzny, grającego, ale i wsłuchanego w graną melodię, ukazana została z niezwykłą wrażliwością i dbałością o oddanie klimatu intymnej wręcz atmosfery. Wędrowni grajkowie stanowili często spotykany widok zwłaszcza na Pogórzu. Scena mogła zapaść w pamięć, mogła też być obmyślana i wstępnie „zapisana” podczas jednego z takich koncertów. Jak wspomniano obraz w rodzinnej tradycji nosi tytuł Ślepy bandurzysta, czy jednak zobrazowany przez Hadziewicza muzyk jest ślepcem, jak to się często zdarzało wśród wędrownych bandurzystów, lirników, czy też jedynie przymknięte w zasłuchaniu oczy sprawiały takie wrażenie, trudno odpowiedzieć, twarz jednak pełna jest uczucia i wyrazu. Mężczyzna namalowany został na ciemnym, neutralnym tle, a jego sylwetka jest oświetlona skupionym, padającym z lewej strony, ciepłym światłem. Niezwykle ważną informację, także dla badaczy kultury i muzykologów, zapisał sam Hadziewicz na wersji malowanej tuszem, podaje bowiem imię i nazwisko portretowanego oraz miejsce jego zamieszkania – Wojciech Rylski, wieśniak z Dąbia. Próba odszukania bliższych informacji na temat portretowanego stanowić będzie jeden z elementów prac badawczych związanych z naukowym opracowaniem obrazu.
Muzeum zakupiło obraz w ramach programu "Kolekcje muzealne". Dotychczas zakupiono obrazy: Ucieczka świętej rodziny do Egiptu Johanna Lissa, Polowanie Franciszka Kostrzewskiego, cykl ilustracji (22 obrazów) do Quo vadis Piotra Stachiewicza, Święta Cecylia/Polihymnia Rafała Hadziewicza.
24 września o godzinie 12.00, na wykładzie z cyklu "Niedziela w muzeum" będzie można usłyszeć o najnowszym nabytku muzeum. Opowiedzą o nim Joanna Kaczmarczyk, kierownik Działu Malarstwa Muzeum Narodowego w Kielcach i kurator ubiegłorocznej wystawy prac Hadziewicza oraz Małgorzata Misztal, kierownik Działu Konserwacji. Obraz można oglądać codziennie w Sali Portretowej Dawnego Pałacu Biskupów Krakowskich do połowy października tego roku. Następnie na czas remontu wyjedzie on do Szczecina, gdzie na Zamku Książąt Pomorskich prezentowana jest znaczna część kieleckiej kolekcji. Obraz wróci do Kielc wiosną 2019 roku i będzie eksponowany w nowo utworzonej po remoncie Galerii Sali im. Rafała Hadziewicza.
Źródło: MNKi