Celem Mauzoleum jest zachowanie pamięci o wsiach polskich spacyfikowanych podczas II wojny światowej. „Na skutek upływu czasu oraz w efekcie zdarzeń wojennych i powojennych poszukiwanie artefaktów dokumentujących drugowojenne losy chłopstwa polskiego jest coraz trudniejsze. Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc w poszukiwaniu pamiątek często jeszcze ukrytych w rodzinnych archiwach.
Biorąc pod uwagę profil działalności naszego muzeum najcenniejszymi dla nas przedmiotami są te, które dokumentują pacyfikacje wsi, jednakże zainteresowani jesteśmy też innymi świadectwami represji na ludności wiejskiej oraz jej współpracy z polskim ruchem oporu”, brzmi informacja znajdująca się na stronie instytucji.
Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich jest symbolem wszystkich spacyfikowanych wsi w czasie II wojny światowej. W dniach 12 i 13 lipca 1943 roku Niemcy zamordowali 204 mieszkańców Michniowa, a wieś doszczętnie spalili. Pierwszego dnia pacyfikacji otoczyli wieś ścisłymi kordonami, mieli ze sobą listę nazwisk osób, które współpracowały z partyzantami. Mężczyzn złapanych w trakcie przeszukań domów stłoczono w czterech stodołach, które następnie ostrzelano i wrzucono do nich granaty, później podpalono. Większość osób spłonęła żywcem. Ponadto 10 osób aresztowano i przewieziono na przesłuchania do aresztu śledczego w Kielcach, skąd jedną z osób udało się wykupić. Pozostali po śledztwie zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Uprowadzono również 18 kobiet, z których 17 wywieziono na roboty przymusowe do III Rzeszy, a jedna z nich trafiła do Kielc jako pomoc domowa jednego z Niemców. W tym dniu poza mężczyznami zginęła również cała rodzina Wikłów, ojciec, matka oraz siedmioro dzieci. Tego dnia zamordowano 102 osoby, w tym 95 mężczyzn, dwie kobiety i pięcioro dzieci. W odwecie za zatrzymanie i ostrzał, przez partyzantów Zgrupowania AK „Ponury”, niemieckiego pociągu w nocy z 12 na 13 lipca, Niemcy nad ranem 13 lipca powrócili do Michniowa. Strzelali do kobiet i dzieci, mordowali wszystkich, których spotkali na swojej drodze. Ludzi wrzucano do ognia i palono żywcem. Najmłodszą ofiarą był 9-dniowy Stefanek Dąbrowa. Tego dnia zginęły 102 osoby, w tym 7 mężczyzn, 52 kobiety i 43 dzieci. Cały Michniów ograbiono, a później spalono.
15 lipca 1943 roku większość zwłok pochowano w zbiorowej mogile na placu szkolnym. Część z nich pogrzebano blisko domów, a w 1945 roku wszystkie szczątki przeniesiono do wspólnego grobu.
Źródło: Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie














