W tym konkretnym numerze wiele miejsca poświęcono obchodom czwartej rocznicy śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego obchodzonej dwa dni wcześniej. Na pierwszej stronie fotografie z uroczystego złożenia wieńców „ u trumny Marszałka przez wojewodę krakowskiego”, a wewnątrz numeru tekstowa relacja z uroczystości w Warszawie, Krakowie i Wilnie.
Czytając
Kuryer nie można nie dostrzec rosnącego napięcia na linii Polska – Niemcy. Znajdujemy m.in. informację o bojkocie niemieckich filmów przez zrzeszenie właścicieli kinoteatrów województwa krakowskiego. Powodem tak ostrej reakcji było niewywiązywanie się strony niemieckiej z zawartej rok wcześniej umowy przewidującej wymianę filmów między Polską a Niemcami. Jak napisali w oświadczeniu właściciele kin „ (…) po blisko 17 miesiącach trwania układu (…) wyszliśmy na tej umowie fatalnie. Niemcy eksportowały do Polski 51 filmów, sprowadziły zaś od nas filmów … siedem, przyczem j e d e n z nich tylko wszedł na ekrany. (…) Tymczasem w Polsce, szczególniej na Pomorzu, w Poznańskiem i na Śląsku, kina są dosłownie zalane filmami niemieckimi …”. Dowiadujemy się też o spaleniu gazet niemieckich na dworcu Łódź Kaliska. Tytuły innych artykułów jednoznacznie oddają ówczesne nastroje polsko – niemieckie : „
Zamach na Gdańsk – to wojna powszechna. Odpowiedź Chamberlaina na mowę Hitlera”, „Zuchwała interwencja niemiecka przeciw Polsce … w Kownie”, „Dwie polskie baterie i kłopoty niemieckiej propagandy”, „Nowe zajścia w Gdańsku”… Gazeta na trzy i pół miesiąca przed wybuchem II wojny światowej obszernie informuje o francuskim stanowisku w sprawie pokoju cytując premiera Daladiera : „
Kto zechce zagrozić pokojowi, pozna siłę naszej broni. Francja nie ugnie się ani przed siłą, ani przed podstępem”. Takie wypowiedzi sojusznika mogły uspokajać Polaków, tym bardziej, że brytyjski premier Chamberlain wtórował Francuzom ...
Jako że omawiany numer „
Ilustrowanego Kuryera Codziennego” ukazał się 14 maja w niedzielę, czytelnik mógł znaleźć w nim również lżejsze tematy, ale z pewnością lektura prasy z tych gorących miesięcy 1939 roku stanowi wielką wartość, nie tylko dla historyków.