Maria Cedro-Biskupowa urodziła się 21 października 1912 r. w Wilkowie koło Świętej Katarzyny. Ukończyła trzy klasy szkoły podstawowej, przez dwa lata uczęszczała także do przyklasztornej szkoły gospodarstwa domowego prowadzonej przez siostry bernardynki w Świętej Katarzynie. Dość wcześnie została sierotą.
Wiersze zaczęła układać już w szkole podstawowej, jednak dopiero w latach sześćdziesiątych jej twórczością zainteresowała się Wanda Pomianowska, która na terenie naszego województwa prowadziła badania ludoznawcze. Autorka początkowo nie zapisywała swych dzieł. Pierwsze utwory Marii Cedro–Biskupowej, podyktowane, ukazały się w „Tygodniku Kulturalnym”, później w miesięczniku społeczno-kulturalnym „Przemiany”, dodatkach do prasy lokalnej „Magazyn Słowa Ludu”, w wyborach materiałów metodyczno-repertuarowych WDK w Kielcach oraz osobnym tomiku poetyckim wydanym przez Bibliotekę Gminną w Pawłowie i zbiorku Klubu Literackiego ZLP w Kielcach. W 1993 r. ukazał się tom wierszy Marii i jej brata Jana Cedro zatytułowany „Wiersze z Doliny Poetów”. Dzieła poetki weszły do „Antologii Współczesnej Poezji Ludowej” Jana Szczawieja. Poezję Marii Cedro cechuje piękny język literacki. W niektórych wierszach pojawia się gwara, ale jest to zabieg celowy, mający na celu uzyskanie lokalnego kolorytu.
Maria Cedro-Biskupowa należy do Stowarzyszenia Twórców Ludowych, jest także współautorką szopki świętokrzyskiej Idzie Polska Nowina. Za swą pracę w 1975 roku została uhonorowana nagrodą artystyczną im. Jana Pocka, przyznaną przez „Chłopską Drogę”. W 2007 r. za całokształt twórczości otrzymała nagrodę marszałka województwa świętokrzyskiego w dziedzinie kultury. Na swym koncie ma także odznaczenie „Za zasługi dla Kielecczyzny”.
WSZYSTKO CIĘ CHWALI
Wszystko Cię chwali, Wszechmocny Boże,
Maleńki strumyk i wielkie morze,
Doły, równiny i wielkie skały,
Czść Ci oddaje, Boże, świat cały.
Wszystko co żyje Tobie dziękuje,
A tylko człowiekwciąż się buntuje.
Cała przyroda kochać Cię uczy,
A człowiek nie chce, choć piekło huczy.
Choć wie, że kiedy na Twój sąd stanie,
Długu wdzięczności zażądasz, Panie.
MATKA BOSKA SIEWNA
Wrześniowym wieczorem gdy świat już uśpiony,
Idzie Święta Pani przez polne zagony:
Sznur pereł na szyi, jej suknia powiewna,
To Niebios Królowa – Matka Boska Siewna.
Idzie cichuteńko z swej niebieskiej dali,
Żeby tych nie zbudzić, co w dzień pracowali.
W rąbek zawinęła pełno ziarnek zboża,
Święta Gospodyni – Siewna Matka Boża.
Gdzie tylko ziarenko na ziemi zostawi,
Rośnie piękne zboże, Bóg je błogosławi.
Bo którędy przejdzie Matka Dobrej Rady,
Ominą nieszczęścia , i susza, i grady.
Cicho. Kiedy jeszcze cały świat uśpiony
Powraca Maryja w swe niebieskie strony.
Mgła ziemię otula, Jej suknia powiewna,
Ludzie mowią: przeszła Matka Boska Siewna.
NIEJEDNI MNĄ POGARDZAJĄ
Niejedni mną pogardzają,
Dlatego, żem ze wsi
Ale by się gniewać o to
Nawet mi się nie śni.
Czyż nie warta jestem chleba,
Posłuchajcie, proszę,
Choć sczerniałe z pracy ręce,
Choć wiejski strój noszę.
Niechaj przyjdzie na mą rolę
Ktoś tam z miasta, mlody,
To ja z sieropem czy z grabiami
Pójdę z nim w zawody.
Cóż poradzi wtedy taki,
Gdy zbóż pełne kłosy,
Jak nie będzie znał żniwiarki,
Sierpa ani kosy?
To niech sobie lepiej młody
Wróci do pisania,
Boby między rolnikami
Nie znalazł uznania.
A więc każdy niech pracuje
Według swojej woli,
Cześć ci, wiedzo i nauko,
Cześć pracy na roli.
ZIEMIO KIELECKA
Ziemio Kielecka, kocham cię szczerze,
Że jest piękniejsza – temu nie wierzę,
Chcę byś słynęła po wieczne czasy
I świętokrzyskie twe piękne lasy.
Bo tu spędziłam życia wiek młody,
Gdzie łysogórskich strumieni wody,
Gdzie uroczyście szumią jej drzewa,
Gdzie chóry ptasząt hymn tobie śpiewa.
Czy twego miasta zobaczę mury,
Czy ciche wody, lasy i góry,
Czy twouich wiosek domy ubogie
- wszystko mi miłe i sercu drogie.
Ziemio Kielceka, tyś mnie karmiła,
Gdy łzy płynęły, tyś je koiła,
Twoje mnie lasy wonią poiły,
W tobie chcę spocząć gdy braknie siły.
Tylko dla ciebie piszę me wiersze
I pozdrowienia ślę ci najszczersze,
Bo cię serdecznie kocham od dziecka
Moja rodzinna Ziemio Kielecka.