Czwartek, 12 grudnia 2024 - Ady, Aleksandra, Dagmary

Poezja Stefanii Pyczek jak relikt odchodzącego świata A A A

Czwartek, 18 marca 2010 Autor: Barbara Jankowska-Piróg
Prostota środków poetyckich, gwara i potoczny język podkieleckiej wsi, czynią z wierszy Stefanii Pyczek relikt odchodzącego świata. Gust artystyczny autorki tworzyły święte obrazki, zasłyszane ludowe śpiewki i proste szkolne wierszyki.
Stefania Pyczek urodziła się 11 sierpnia 1931 roku w Dębskiej Woli, w biednej rodzinie Franciszka i Katarzyny Kopciów. Ukończyła zaledwie trzyklasową szkółkę wiejską. W swej twórczości artystka stworzyła własny świat duchów i zjaw, którego nie rozumieją inni. Jej wiersze mówią o codziennym życiu i pracy na wsi, opisują piękno naszego regionu, ale też wysławiają Boga. Utwory poetki są bardzo religijne i specyficzne, dlatego nie zawsze są dobrze odbierane.

W 2002 r. nakładem Urzędu Gminy w Morawicy ukazał się wydany przez Oficynę Scriptum tomik poetycki Stefanii Pyczek pt. „Świat jest taki piękny”.


O ZIELONE LASSY

O zielone lassy co tak strasnie sumio,
Choć tych sumow lassów ludzie nie rozumio.
Bo te sumy lassów to ptoki kochajo
I przez całe lato tam w lessie śpiwajo.

Na wysoki sośnie coś tak glośno stuko,
Bo tam siedzi dziecioł i robaków suko,
Znowu wrzawa ptaków śpiewać nie przestaje,
Znów kuko kukulka i taktu dodaje.

Chodzieł Jan po lessie, ta sie sponiewiroł,
Taki wielgi dzbanek jagod se nazbiroł.
Patrzy Jan po lesie: ślad jes wydeptany,
Bo tu były ludzie co grzyby zbirały.

Ja przecie nie bede grzybów w lessie zbiroł,
Bo jazem ze sobo kosy nie zabiroł.
Jak się zwi Janowo, na grzyby przyleci,
Casem diobeł kusi, jesce mnie odleci!


CIERNIOWA DROGA

Pan Jezus stworzył świat,
Stworzył ludzi i zwierzynę,
Dał wszystką zieleń i każdą roślinę.
Stare drzewa ku ziemi się schylają,
A młode latorośle pięknie wyrastają.
Pan Jezus stworzył ptaki, by ludziom śpiewały,
A ludziom dał oczy, by w niebo patrzały.
Piękne są róże, które rozkwitają,
Mają dużo kolców i nas ukłuwają.
Bo te piękne róże będą nas cieszyły
I przez całe życie będą nas raniły.
Bo od cierniowej korony się odłamały
I swoje nasiona po świecie rozsiały.
Bo ostre ciernie, co głowę raniły,
Rany Jezusowe w różę obróciły.

Cierniową drogą idziemy, nikt nie zmieni tego,
Tak musimy czekać aż Sądu Bożego.


SZUMI WICHER

Ssumi wicher w lecie i w zimowej porze,
Tego sumu wichru nicht pojoć nie może.
Leci to ten wicher, tak sie napracuje –
I choć za to praco ludzie mu nie płaco –
Ilez on za darmo domów naprzewraco!
Wicher ni mo domów, w chacie nie nocuje,
Ilez nocy ten wicher z lasem sie siłuje.
Wicher wsedzie wejdzie, wsedzie jest mu droga,
Bo un swojo siłe otrzymoł od Boga.
Przeciez wszyscy ludzie te nadzieje majo,
Ze siły i zdrowia od Boga cekajo.
Bo to piekne zycie to tak szybko ginie,
Jak ta mała łódka, co po morzu płynie.


STARUSZKA

Siedzi staruszka w swej chatce,
Bo dzieci jej nie odwiedzają,
Tylko promienie słonka
Do jej okien zaglądają.

A staruszka stęskniona
Bez końca czeka na swe dzieci …
Pan Bóg słońcu rozkazał,
Słońce staruszce w okno świeci.

Choć staruszka z tęsknoty płakała,
To ten płacz na nic się nie przydał,
Bo Pan Jezus tej staruszce
Taki los już wydał.

Bo Pan Jezus opuszczonych oczekuje
I wszystkich do nieba przyjmuje.


BALLADA O WŁADKU

Był ci Władek wdowiec,
Chcioł se zycie zminić,
Somsiad mu doradził,
Kozoł mu sie zynić.

Somsiad tam u Władka
Miał do rzodu wiele:
Sprzedoj, Władk, pole
I wyprow wesele!

Władek pole sprzedoł,
Wesele wyprawił,
Somsiad sie u Władka
Cały tydzień bawił.

Drogo zono Władka
Bardzo pokochała:
U Władka piniodze
W kiesyni widziała.

Ach ty drogi męzu,
Jak jo ciebie lubie,
Wyjedźmy nad morze,
Przecie my po ślubie!

Władek z zono jedzie,
Ludzie sie kłaniały,
Bo Władka w deruzce
Z paniochą widziały.

Ach ty drogo zono,
Dobrze ze mom ciebie,
Bo sie z tobo cuje,
Tak jak w siódmym niebie!

Paniocha do siebie po cichu mówiła:
Ach ty głupi dziadu,
Bedzies w siódmym niebie,
Kiedy piniodze wyciogne od ciebie!

Z wcasów wróciły,
Do siebie mówiły:
Sprzedaj, Władek, domek,
Piniodzy brakuje,
Jak pójdziemy w goście,
Cym sie umaluje?

Władek domek sprzedoł,
Mo zonecke młodo,
Piniodze rachuje
I cało kupecke jei darowuje.

Drugo zono Władka
Tak go ogoliła,
Ze prawie nagiego
Chłopa zostawiła.

Wladek już nikoguj
O rade nie prosi,
Mo spodnie podarte
I na drucie nosi.
 

Piękne dekoracje ze słomy

Anna Jakóbik ma swoją pracownię artystyczną w Niemścicach w powiecie staszowskim. Zajmuje się...

Wernisaż wystawy fotografii krajobrazowej Mariusza Łężniaka w kieleckim BWA

W najbliższy piątek, 13 grudnia, o godz. 18.00 w Biurze Wystaw Artystycznych w Kielcach zostanie...

"Skóra po dziadku" Mateusza Pakuły w finale międzynarodowej nagrody literackiej Prix Grand Continent 2024

Mateusz Pakuła, urodzony w Kielcach prozaik, dramaturg, adaptator, reżyser teatralny i radiowy,...

HISTORIA W FILMIE

Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Delegatura w...

"Jazz z filmowym brzmieniem" w Pałacyku Zielińskiego w Kielcach

6 grudnia (w piątek) w Pałacyku Zielińskiego w Kielcach zagrają Oskar Cenkier i Miłosz Skwirut –...

I Świętokrzyski Jarmark Bożonarodzeniowy w Kielcach

Stoiska ze świątecznymi ozdobami, degustacje potraw regionalnych, występy artystyczne, zabawy i...

Uroczysty koncert z okazji 25-lecia zespołu Strauss Ensemble

9 listopada 2024 r. w sali Teatralnej Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach odbył się uroczysty,...

Pałacyk Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku już po remoncie

Zakończyły się prace konserwatorskie i budowlane w Pałacyku Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku,...

Powered by Actualizer & Heuristic
Copyright © 2014 by PIK KIELCE
Licznik odwiedzin: 65 751 884
Polityka prywatności | Mapa strony

Cookies

Ta strona korzysta z cookies, które instalowane są w Twojej przeglądarce, więcej informacji w Polityce Prywatności