Kiedy po raz kolejny odwiedziłem mój rodzinny dom w Osieku wpadłem na pomysł, by wdrapać się na strych i poszperać w poszukiwaniu... wspomnień. Znalazłem stare fotografie, obrazy, które wisiały w drewnianym domku stojącym dawno temu na naszym podwórku. Dotarło do mnie, że zaślepieni pokonywaniem problemów dnia codziennego za mało czasu poświęcamy na wspomnienia. Zapominamy jak wyglądali ludzie, których przecież kochaliśmy, a których już nie ma. Tak wiele możemy przecież zatrzymać w naszych sercach, mimo że przedmioty związane z tamtymi czasami pokrył kurz. Fot. Przemek Czuba.