Środa, 8 maja 2024 - Kornela, Lizy, Stanisława

Strój codzienny A A A

Poniedziałek, 24 kwietnia 2017 Autor: Agnieszka Markiton
Ubiór codzienny mieszkańców wsi kieleckiej kobiecy i męski był prosty i skromny. Wykonywano go prze­ważnie we własnym zakresie z tkanin samodziałowych - płóciennych i wełnianych, wytwarzanych w domu, a z czasem z coraz bardziej dostępnych tanich materiałów fa­brycznych, przede wszystkim wszelkiego ro­dzaju tkanin bawełnianych. Należy zazna­czyć, iż ten rodzaj odzienia nie wykształcił tak wyrazistych odmian w poszczególnych subregionach Kielecczyzny, jak miało to miejsce w przypadku stroju odświętnego. Przede wszystkim dlatego, że z założenia jego nadrzędną funkcją była funkcja praktyczna. Miał on ochraniać przed wpływa­mi zewnętrznymi i nie krępować ruchów przy pracy. Wykonywano go generalnie z gorszych gatunkowo tkanin, często uży­wano starszych, znoszonych a często i podniszczonych elementów stroju.
Kielecki, codzienny ubiór męski składał się w lecie z płóciennych zgrzebnych gaci - rodzaj prostych spodni, białe lub barwione, sięgające kostek, zapi­nane w pasie na drewniany kołek lub ścią­gane powrózkiem. Koszula ze zgrzebnego płótna wypuszczona na gacie i najczęściej przepasana rzemiennym paskiem, sięgała pra­wie do kolan. Koszulę zawiązywano tylko pod szyją za pomocą tasiemki, kawałka szmatki lub sznurka, tak że rozcięcie koszuli sięgające pasa było otwarte i widać było gołą pierś. W chłodniejsze dni nakładano dodatkowo płócienne bądź sukienne lejbiki - rodzaj okrycia przypominającego krojem później­sze kamizelki lub zewnętrzne okrycie z rękawami ze zgrzeb­nego płótna zwane kamizelą lub kapotą. Zimą dla zabezpieczenia się od mrozu po prostu zwiększano ilość wymienianej wyżej odzieży, nosząc po kilka par gaci, dwie ka­poty, itp. W użyciu były też długie kożuchy z szerokimi kołnierzami, ale jak wynika z licz­nych opracowań na ten temat, nosili je najczęściej chłopi zajmujący się furmaństwem. Nakrycia głowy miały kilka form - odnotowano rogatywki, ma­giery, maciejówki. Używano też, zwłaszcza przy pracy, kapeluszy słomianych.
Ubiór codzienny kieleckich włościanek skła­dał się najczęściej z długiej lnianej koszuli z doszytym zgrzebnym nadołkiem, czyli doszytą wydłużającą do dołu nadstawką, ciem­nej lnianej spódnicy wierzchniej oraz dłu­giej zapaski zakrywającej cały przód i boki spódnicy. Przy wyjściu z domu na jarmark czy do sąsiadów wkładano lejbiki, tj. krótkie do pasa wierzchnie staniki wykonane z lnia­nego, białego płótna, zapinane z przodu na guziki oraz długie zapaski naramienne, po­wstałe z dwóch zszytych dłuższymi bokami sztuk materiału samodziałowego, związane u góry, z przodu. Zarówno zestaw elemen­tów jak i kolorystyka kobiecego ubioru co­dziennego były bardzo skromne.
 
 
Świętokrzyski codzienny ubiór męski na przełomie XIX i XX w. składał się z zgrzeb­nych spodni ściągniętych trokiem i wypuszczo­nej na nie koszuli z samodziałowego płótna lnianego lub konopnego. Na koszulę w czasie chłodów wkładano lejbik, zbliżony krojem do kamizelki, a na to tzw. guńkę czyli rodzaj płaszcza płóciennego. W zimie noszono samodziałowe spodnie wełniane, a na koszulę i lejbik wkładano spencer czyli sięgającą do pasa kurtkę uszytą najczęściej z brązowego samodziału wełnianego lub kupnego ma­teriału w kolorach białym, czerwonym, zielonym czy czarnym.
Codzienny ubiór kobie­cy w regionie świętokrzyskim na przełomie XIX i XX w. składał się z płóciennej koszuli z nadołkiem oraz również płóciennej spódnicy farbo­wanej na granatowo lub zielono. Na spód­nicę nakładano zgrzebną zapaskę, nieco krótszą niż spódnica. Głowę okrywano chustkami z tkanin fabrycznych, najczę­ściej z płócien lub tkanin bawełnianych, tzw. perkali. W chłodniejsze dni zarzucano na ramiona samodziałową zapaskę w kolo­rze czarnym lub z przewagą kolorów brą­zowego i czarnego. W obejściu używano zapasek zgrzebnych, wychodząc z domu, np. na wieś zmieniano je na wełniane. Zimą noszono ciepłe serdaki i spódnice z grubej tkaniny bawełnianej lub po kilka sztuk naraz odzieży letniej. Używano też wełnianych zapasek przedsobnych, a niekie­dy kobiety nosiły dwie takie zapaski, za­wiązując jedną z przodu, drugą z tyłu. Na ramiona narzucano zapaskę, zaś bogatsze kobiety ubierały kożuchy. Noszono też czar­ne buty z cholewką, na obcasie, wciągane lub sznurowane (trzewiki).
 
Sandomierski codzienny ubiór męski skła­dał się w końcu XIX w. ze spodni zgrzebnych ściągniętych trokiem i wypuszczonej na nie koszuli, zawiązanej pod szyją skraw­kiem czyli kawałkiem kolorowej szmatki. Koszula była przepasana wąskim rzemien­nym pasem. Rozpowszechniające się far­bowane ciemne spodnie zepchnęły białe zgrzebne gacie do roli tzw. kalisonów. Ubiór ten uzupełniała zgrzebna kamiziela. W zimie zamiast kamizieli noszono burochę (brązo­wą niezdobioną sukmanę z taniego sukna) lub kożuch. Biedniejsi chłopi nosili ubrania letnie, wkładane po 2-3 sztuki naraz.
Sandomierski, codzienny ubiór kobiecy składał się z płóciennej koszuli z nadołkiem oraz kaftana i szerokiej jed­nobarwnej spódnicy, którą opasywano zapa­ską. Spódnice posiadały na przodzie dużą wstawkę z gorszego materiału. W zimie nakładano cieplejsze kaftany, czasem obszyte barankiem oraz duże wełniane chusty. Za­możniejsze kobiety nosiły kożuchy.
 
Codzienny ubiór męski krakowski składał się z parcianej koszuli wypuszczonej na portki, uszyte również ze zgrzebnego płótna. Na wierzch noszono płócienną kiklę, wierzchnie okrycie zbliżone krojem do żupana, z długi­mi rękawami, rozcięte z przodu i sięgające nieco poniżej kolan. Kikla nie była zapinana, a jedynie przepasywana skórzanym pasem.
Codzienny, krakowski ubiór kobiecy skła­dał się z koszuli, spódnicy i zapaski, wykonanych z płótna lnianego oraz gorsetu i katanki z tkanin kupnych, np. z perkalu. W zimie kobiety nosiły dłuższe, sukienne, często wa­towane, katany.

FILMY

ZDJĘCIA

Męski ubiór - Fot. Agnieszka Markiton
Ubiór lniany - Fot. Agnieszka Markiton
Kapelusz słomiany - Fot. Agnieszka Markiton
Przewiązana długa koszula - Fot. Agnieszka Markiton
Lniany, kobiecy ubiór - Fot. Agnieszka Markiton
Lniana chusta - Fot. Agnieszka Markiton
Fartuszek z tkaniny fabrycznej - Fot. Agnieszka Markiton

Sylwia Grzeszczak gwiazdą Dni Połańca

Połaniec świętuje dwie ważne rocznice. W tym roku mija 230 lat od ogłoszenia Uniwersału...

Spotkanie z Ewą Błaszczyk

9 maja o godz. 17.30 w Poczytalni Na dVoRcu z kielczanami spotka się Ewa Błaszczyk – aktorka...

Otwarty nabór im. Ireny i Tadeusza Byrskich dla duetów twórczych

W Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach rozpoczął się otwarty nabór im. Ireny i Tadeusza...

XXIII Ogólnopolski Rajd Nocny Świętego Emeryka Skarżysko-Kamienna 2024

Oddział Międzyszkolny Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego w Starachowicach zaprasza...

Konkurs pt. "Kapliczki w obiektywie. Uwiecznij ducha tradycji"

Wojewódzki Dom Kultury w Kielcach i Muzeum Wsi Kieleckiej zapraszają fotografów-amatorów do...

Wybitny skrzypek Mieczysław Jaroński bohaterem kolejnej pocztówki z cyklu "KielczaNIE NIEzwykli, NIEzapomniani"

Nakładem Poczty Polskiej ukazała się kontynuacja cyklu „KielczaNIE NIEzwykli, NIEzapomniani”, w...

Majówka na zamku Krzyżtopór w Ujeździe

Zamek Krzyżtopór w Ujeździe rozpoczyna sezon turystyczny. W długi weekend majowy na zwiedzających...

Urodziny Henryka Sienkiewicza. Piknik w Oblęgorku

W niedzielę, 5 maja, przypada 178 rocznica urodzin Henryka Sienkiewicza. Z tej okazji w Oblęgorku...

Powered by Actualizer & Heuristic
Copyright © 2014 by PIK KIELCE
Licznik odwiedzin: 61 686 950
Polityka prywatności | Mapa strony

Cookies

Ta strona korzysta z cookies, które instalowane są w Twojej przeglądarce, więcej informacji w Polityce Prywatności