Gitarzysta powinien dbać o swój instrument i właściwie go konserwować. Należy chronić go zarówno przed wilgocią jak i nadmiernym wysuszeniem. Najlepiej przechowywać gitarę w futerale (struny na menzurze nakrywać podłużnym kawałkiem aksamitnego materiału) lub w pomieszczeniu o odpowiednich parametrach. Drewno z którego zbudowana jest gitara reaguje na wahania wilgotności powietrza i temperatury: przy dużej wilgotności wchłania wodę - rozszerza się wiec, przy małej - kurczy się. Przy szczególnie wysokim stopniu wilgotności gitara może brzmieć „jak w garnku", w skrajnych przypadkach mogą „puszczać" miejsca sklejeń. W naszej szerokości geograficznej, szczególnie w sezonie grzewczym, niebezpieczny dla instrumentu jest zbyt niski stopień wilgotności, drewno bowiem kurczy się wtedy i może pękać. Jako dobrą regułę, obowiązującą przy przechowywaniu gitary, można przyjąć zalecenie, że: wszystko co zdrowe dla człowieka, będzie korzystne dla instrumentu, a więc temperatura około 20°C, wilgotność powietrza od 50% do 70%. Wartości te pozwalają się łatwo kontrolować przy pomocy termometru i dobrze wyskalowanego higrometru.
W żadnym wypadku nie należy wieszać gitary na szczytowych lub kominowych ścianach, bowiem spodziewać się tu należy największych wahań zarówno temperatury jak i wilgotności. Nie powinno się również przechowywać gitary - nawet w futerale -na szafach, podczas okresu, ogrzewania mieszkań, bowiem temperatura rośnie proporcjonalnie do wysokości pomieszczenia i przy dłuższym okresie przetrzymywania doprowadzić może do poważnych uszkodzeń.
Równie niekorzystne jak bliskość kaloryferów czy zbyt wysoko położone miejsce przeznaczone na przechowywanie gitary, oddziaływać może w zimie długotrwałe wietrzenie pomieszczeń. Laik wychodzi z założenia, że świeże powietrze przyniesie do pomieszczenia również wilgoć. Zimne powietrze nie wiąże jednak tyle wilgoci, ile ogrzane, tak więc, w czasie wietrzenia nagły spadek temperatury spowodowany szerokim otwarciem okien, prowadzi do równie gwałtownego spadku wilgotności, co z kolei wzmaga niebezpieczeństwo pękania drewna.
W celu zapobiegania tym nadmiernym wysuszeniom, niektórzy gitarzyści umieszczają w futerale małe puszki z otworami, w których przechowywana jest nawilżona gąbka.
Poprzez lakierowanie każdy instrument zabezpieczony jest na swoich powierzchniach zewnętrznych przed uszkodzeniami zarówno mechanicznymi, jak i mogącymi powstać na skutek zmian wilgotności, Wyjątkiem jest gryf, który jako jedyna drewniana część instrumentu nie posiada ochronnej warstwy lakieru. A właśnie ta część gitary narażona jest szczególnie na różne oddziaływania czynników mechanicznych: podczas gry odkładają się przy metalowych sztabkach progów resztki naskórka, które w połączeniu z potem niekorzystnie oddziaływają na drewno i prowadzić mogą do różnorakich uszkodzeń. Pewnym zabezpieczeniem powierzchni gryfu nowej gitary będzie przetarcie go wolnym od kwasów olejem (np. od maszyn do szycia lub rowerowym). Czynność tę można powtarzać przy zmianie strun.
W mechanizmie naciągającym struny łatwo rozluźniają się śrubki, którymi mocowane są kółka zębate, dlatego w przypadku pojawienia się dodatkowych, nienormalnych odgłosów poleca się - obok sprawdzenia jakości strun - dokręcanie tych śrub. Aby utrzymać dobrą sprawność mechanizmu naciągającego, należy co najmniej raz w roku przesmarować go, puszczając między kółko zębate a ślimak, po kropli oleju do smarowania.
Należy również dbać o czystość instrumentu. W tym celu co kilka dni trzeba gitarę dokładnie wytrzeć z kurzu miękką szmatką, a codziennie po ćwiczeniu wytrzeć struny oraz miejsca instrumentu, które dotykamy, aby usunąć z nich ewentualne ślady potu. Biorąc gitarę do ręki, ujmujemy ją za szyjkę. Chwytając za pudło, można łatwo na skutek ucisku palców załamać lub dokleić któreś z jego wewnętrznych części.
Wszelkie uszkodzenia, jak odklejenia, pęknięcia, wypaczenia itp., może naprawić tylko wykwalifikowany lutnik.