Piątek, 26 kwietnia 2024 - Marii, Marzeny, Ryszarda

Opowiadanie A A A

Poniedziałek, 16 lutego 2015 Autor: Agnieszka Markiton
Opowiadanie jest podstawową formą prezentowania przez opowiadającego narratora - fabuły, czyli zdarzeń rozwijających się w czasie.
1. Czym jest?- Definicja
Opowiadanie jest podstawową formą prezentowania przez opowiadającego –narratora - fabuły, czyli zdarzeń rozwijających się w czasie (tzw. „dzianie się” w świecie epickim). Ukazuje zmienność zdarzeń, ich następstwo. Między wydarzeniami zachodzą związki przyczynowo-skutkowe tworząc luźne układy dynamiczne. Opowiadanie posiada poza narratorem bohaterów, czas i miejsce akcji.
Ponieważ odtwarza w stosunku do narratora przebieg zdarzeń z przeszłości, dlatego najczęściej formowane jest w czasie przeszłym. Ożywieniu opowiadania służą dialogi.


2. Forma językowa-istotne cechy
Dominują czasowniki oznaczające czynność i działania oraz inne formy językowe wyrażające ruch (np. przysłówki, rzeczowniki odczasownikowe).


3. Formy opowiadania

A
właściwe – narracja (relacja) z wykorzystaniem opisów, dialogów
unaoczniające – opowiadanie, w którym narrator stara się przybliżyć czytelnika do opowiadanego zdarzenia, zlikwidować czasowy dystans w celu oddania dramaturgii i tempa zdarzenia. Stosuje się wówczas tzw. praesens historicum czyli czas teraźniejszy w funkcji czasu przeszłego.
– informacyjne – skrótowe, bezosobowe streszczenie wydarzeń lub rzeczowe, zdystansowane, pozbawione cech oceny czy indywidualizacji wyjaśnianie przedstawionych zdarzeń

B.
twórcze (wytwór wyobraźni autora)
odtwórcze(pisane w oparciu o np. utwór literacki)


4. Literackie przykłady

opowiadanie właściwe:

Szedł więc sobie Puchatek i wesoło podśpiewywał, rozmyślając o tym, co kto robi i jak to jest, kiedy się jest kim innym, aż zaszedł na piaszczysty wzgórek, gdzie była wielka nora.
— Aha — rzekł Puchatek. — Rum-tum-tum, trą-la-bum. Jeśli wiem cokolwiek o czymkolwiek, to ta nora oznacza Duże Towarzystwo — powiedział — a Duże Towarzystwo oznacza Królika, a Królik oznacza łasowanie i słuchanie Mruczanki, i tak dalej. Rum-tum-tum, tra-la-bum.
Puchatek wsadził łebek do nory i zaczął wołać:
— Hej, jest tam kto?!
Z głębi nory dał się słyszeć rumor, a potem zapadła cisza.
—To, co powiedziałem przed chwilą, było: „Hej, jest tam kto?!" — zawołał Puchatek donośnym głosem.
— Nie! — zabrzmiała odpowiedź z wewnątrz. Po czym ten sam głos dodał: — Nie wrzeszcz tak. Słyszałem cię zupełnie dobrze za pierwszym razem.
— Do licha — rzekł Puchatek — czy tam naprawdę nie ma nikogo?
— Nikogo.
Kubuś Puchatek wysunął łebek z nory, zastanowił się przez chwilkę i pomyślał: „Tam musi ktoś być, jeśli powiedział, że nie ma nikogo". Po czym znów wsadził łebek do nory i powiedział:
— Hej, Króliku, czy to czasem nie ty?
— Nie — powiedział Królik, tym razem już innym głosem.
— A czy to nie jest czasem głos Królika?
— Myślę, że nie — odparł Królik — w każdym razie nie powinno tak być.
— Aha — powiedział Puchatek
(A.A.Milne Kubuś Puchatek)


Opowiadanie unaoczniające:

Wtem z drugiej strony izby wpada szlachty wiele
Przez okna, z rapierami, Rózeczka na czele.
Płut w sieni, Ryków za nim, wołają żołnierzy,
Już trzech najbliższych domu na pomoc im bieży;
Już przeze drzwi włażą trzy błyszczące bagnety,
A za nimi trzy czarne schylone kaszkiety.
Maciek stał u drzwi z Rózgą wzniesioną do góry,
Lgnąc do ściany, czatował jako kot na szczury,
Aż ciął okropnie; może głowy by trzy zwalił,
Lecz stary, czy nie dojrzał, czy zbyt się zapalił,
Bo nim szyje wytknęli, rąbnął po kaszkietach,
Zdarł je; Rózga spadając brzękła po bagnetach –
Moskale cofają się, Maciek ich wygania
Na dziedziniec.-
(A.Mickiewicz Pan Tadeusz ks. IX Bitwa)


Opowiadanie informacyjne:

I tak rzecz cała ułożyła się ściśle według wiadomego schematu: dziewczyna wiejska i panna z mieszczańskiej kamienicy, narzeczona i kochanka, miłość idealna i zmysły.
A przecież wyglądało tak tylko z zewnątrz, jakby przez ironię losu, czysty zbieg okoliczności. Zenon bronił się przed tym skonstatowaniem, czuł na pewno, że istotna prawda jest inna.
Przede wszystkim nic nie byłoby się stało, gdyby nie to, że Justynie umarła matka i że starej Bogutowej nie wypłacili w Boleborzy całej pensji. Właśnie pierwsze, co byłby jej powiedział, to to, że się zaręczył i że nie mogą się więcej widywać. Jakże miał ją odepchnąć od siebie płaczącą, „samą na świecie" i witającą go jak jedynego bliskiego człowieka! Następne spotkania były już tylko wynikiem pierwszego. Wszystko było zupełnie inaczej niż się myśli, że jest u innych.
A miłość idealna dla Elżbiety - to też nie było takie proste, nie wchodziło wcale w dualistyczny, naprzemianległy schemat duszy i ciała. To prawda, że brał pod uwagę jej opór - jakby ta ostateczna sprawa nie była tu najważniejsza, w ich szczęściu był jeszcze na to czas. Przystawał, by ją odłożyć na później - nie wystawiać na zależność od nie zamkniętych drzwi, od mogącej w każdej chwili wejść pani Kolichowskiej albo Ewci. Myślał, że jest w tym zwykła delikatność z jego strony lub może miłość własna, nie dozwalająca prosić o to, co powinno być dane.
(Z.Nałkowska Granica)

5. Jak napisać własne opowiadanie, o czym pamiętać?

A.
- o trójdzielnej budowie:
- wstępie (np. przedstawienie czasu, miejsca akcji, opis postaci)
-rozwinięciu tematu (opowiedzenie zdarzenia, informacja o jego skutkach)
-zakończeniu (forma nawiązania do tematu, ujawnienie stosunku narratora do wydarzenia)

B.
o zachowaniu jedności czasu narracji – bezwzględnie!!!

C.
o wydzieleniu wypowiedzi postaci myślnikami lub cudzysłowem

D.
o nadaniu tytułu związanego z opowiadaniem np. z postacią, miejscem czy problemem, lub tytułu intrygującego, skłaniającego do przeczytania tekstu

6. Przykład (źródło: Internet)
Córa Posejdona
W zeszłym roku byłem na wakacjach na pewnej niewielkiej greckiej wysepce. Pewnego popołudnia spotkało mnie coś niezwykłego. Pogoda sprawiła, że około południa ulice się wyludniły. W całym miasteczku panowała senna atmosfera, rozgrzane powietrze falowało. Postanowiłem, że ochłodzę się w morzu. Brzegi wyspy nie zachęcały turystów do spędzania na nich wolnego czasu, bo było tam zaledwie kilka metrów piaszczystej plaży. Większą część wybrzeża stanowiły skalne klify, żwir i kamienie. Ale za to łatwo było tam o samotność.
W moim ulubionym miejscu była skała, zupełnie płaska na górze. Rozłożyłem na niej ręcznik jak na stole i zostawiłem rzeczy, a sam poszedłem popływać. Uwielbiałem nurkować w przezroczystej wodzie, czasem udało mi się znaleźć piękną muszlę albo oryginalny kamień. Kiedy już napływałem się do woli, wróciłem na swój ręcznik i zasnąłem na chwilę. Gdy otworzyłem oczy, obok mnie siedziała dziewczyna. Miała ładną twarz, trochę zadarty nos, ładne usta, trochę piegów i ciemne, długie rzęsy. Na szyi nosiła naszyjnik z wyjątkowo pięknych muszli. Najbardziej zdumiewającą rzeczą w jej wyglądzie były zielone włosy. Choć miałem ogromną ochotę zapytać o ten niespotykany kolor włosów, wydukałem tylko:
- Jak masz na imię?
Nie odpowiedziała mi od razu, dlatego powtórzyłem pytanie po angielsku, a potem po grecku. I wtedy się roześmiała.
- Dafne, a ty?
Już po chwili rozmawialiśmy jak starzy przyjaciele. Zupełnie swobodnie opowiadałem jej o nurkowaniu, o moim zachwycie podwodnym światem i o mojej pasji zbieracza morskich muszli. Dotąd nie spotkałem dziewczyny, która nie tylko nie była znudzona moimi zainteresowaniami, ale zdawała się je podzielać. Opowiadała mi o rybach, które pływały w Morzu Egejskim. Robiła to w taki sposób, że zdawało się, że przebywa z nimi, na co dzień. Nie tylko potrafiła opisać ich kolor, kształt, czy podać nazwę, ale także barwnie przedstawić zwyczaje i sposób życia.
- Czy jesteś ichtiologiem? - zapytałem, kiedy uświadomiłem sobie, jak duża jest jej wiedza.
- Ichtiologiem? Tak - rzekła z namysłem - kimś takim.
Była niezwykła; zapytałem, gdzie mieszka.
- Tutaj - ręką wskazała na morze.
- Nie rozumiem.
- Może pójdziemy trochę popływać - zaproponowała zmieniając temat.
- Jasne.
Nurkowaliśmy z przerwami chyba ponad dwie godziny. Tak mnie to zmęczyło, że postanowiłem już wracać na brzeg, gdy nagle coś błysnęło na dnie. Pokazałem Dafne, że chcę się temu bliżej przyjrzeć. Pokręciła przecząco głową. Byłem jednak uparty. Przeliczyłem się; dno było głębiej niż przypuszczałem, a ja na tyle zmęczony, że nagle poczułem, że brakuje mi powietrza. Zacząłem się dusić. Nerwowo zamachałem rękami i nogami, żeby szybciej wypłynąć na powierzchnię. Spojrzałem na swoją towarzyszkę i wtedy zdało mi się, że zamiast nóg ma rybi ogon, ale było coś jeszcze dziwniejszego - ona oddychała pod wodą!
Ostatnim, co zobaczyłem, były poruszające się na jej szyi skrzela. Potem straciłem przytomność. Obudziłem się na brzegu prawie bez sił. Obok mnie leżała srebrna moneta. Był to ten błyszczący przedmiot z dna, który wzbudził moją ciekawość. Nagle usłyszałem głos Dafne. Wołała z morza.
- Hej, hej - to prezent ode mnie! Do zobaczenia! - pomachała do mnie ręka i zanurkowała; zobaczyłem zielony syreni ogon, który zniknął pośród fal.
Mimo że przychodziłem w to miejsce jeszcze kilka razy, nie spotkałem już zielonowłosej dziewczyny. Na monecie, którą przywiozłem do Polski pewien profesor od mitologii greckiej rozpoznał Posejdona, boga mórz w otoczeniu pół kobiet - pół ryb i przetłumaczył mi napis: Córy Posejdona, raz na sto lat wychodzą z morza, aby... W tym momencie napis został zatarty. Pewnie nigdy nie dowiem się, dlaczego, ale czasem chcę myśleć, że po to, abym mógł poczuć się Odysem zwiedzionym jej urodą i słodkim głosem.

Treść opracowała: Magdalena Helis-Rzepka.

Konkurs pt. "Kapliczki w obiektywie. Uwiecznij ducha tradycji"

Wojewódzki Dom Kultury w Kielcach i Muzeum Wsi Kieleckiej zapraszają fotografów-amatorów do...

Wyniki eliminacji wojewódzkich 69. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego

Wiadomo już, kto będzie reprezentował województwo świętokrzyskie w przeglądach finałowych 69....

"Lokator" – premiera Studia Pantomimy w KCK

26 kwietnia o godz. 18.00 na małej scenie Kieleckiego Centrum Kultury zostanie po raz pierwszy...

Inauguracja sezonu turystycznego w województwie świętokrzyskim

19 i 20 kwietnia (w piątek i sobotę) w województwie świętokrzyskim zostanie zainaugurowany nowy...

Wybitny skrzypek Mieczysław Jaroński bohaterem kolejnej pocztówki z cyklu "KielczaNIE NIEzwykli, NIEzapomniani"

Nakładem Poczty Polskiej ukazała się kontynuacja cyklu „KielczaNIE NIEzwykli, NIEzapomniani”, w...

Konkurs pt. "Kapliczki w obiektywie. Uwiecznij ducha tradycji"

Wojewódzki Dom Kultury w Kielcach i Muzeum Wsi Kieleckiej zapraszają fotografów-amatorów do...

Wernisaż wystawy absolwentów kieleckiego Plastyka w Galerii Winda

Kieleckie Centrum Kultury zaprasza na wernisaż prac dyplomowych uczniów Państwowego Liceum Sztuk...

Przebojowa, mistrzowska i młoda wiosna w Filharmonii Świętokrzyskiej

Wiosna w Filharmonii Świętokrzyskiej w Kielcach zapowiada się bardzo ciekawie. Podczas środowej...

Powered by Actualizer & Heuristic
Copyright © 2014 by PIK KIELCE
Licznik odwiedzin: 61 497 580
Polityka prywatności | Mapa strony

Cookies

Ta strona korzysta z cookies, które instalowane są w Twojej przeglądarce, więcej informacji w Polityce Prywatności