Mistrzowie ciesielstwa pozostawili po sobie wspaniale budowle (majstersztyki) będące prawdziwą ozdobą polskiego krajobrazu. Ich dziełem są wznoszone bez jednego gwoździa kościoły, krzyże, kapliczki, dzwonnice, cerkwie i bożnice, szlacheckie dwory i dworki, chłopskie chałupy, obory, stodoły, wreszcie wiatraki, młyny, a jeszcze dawniej, w średniowieczu, potężne bryły grodów obronnych. Cieśle dzięki swojej pracy znacząco wpłynęli na wytworzenie się regionalnych odmian budownictwa i piękno polskiej architektury. To oni niemal do połowy XX wieku decydowali o niepowtarzalnym wyglądzie polskich wsi i miasteczek.
Tradycje rzemiosła możemy podziwiać głównie w muzeach budownictwa ludowego, gdzie ocalono od zniszczenia i zapomnienia drewniane budownictwo m.in. Mazowsza, Podhala, Orawy, Kurpi, Kaszub.
Majstrowie ciesielstwa łączyli umiejętność mistrzowskiej obróbki drewna z wiedzą i doświadczeniem architekta i konstruktora. Znajomość drewna budulcowego, jego statycznych i termicznych właściwości była przez długi czas jedną z podstawowych tajemnic zawodowych cieśli.
Kunszt artystyczny cieśli, mistrzostwo w posługiwaniu się podstawowym narzędziem, jakim była siekiera, możemy najlepiej ocenić w budowlach o przeznaczeniu specjalnym np. kościołach i kapliczkach. Umiejętności konstruktorskie natomiast w obiektach przemysłowych, takich jak młyny, wiatraki czy folusze.
Zawód cieśli cieszył się na wsi dużym uznaniem i szacunkiem. Obok umiejętności zawodowych uznanie i sławę budziło również obycie towarzyskie nabywane przez cieśli podczas licznych wędrówek po bliższej i dalszej okolicy w poszukiwaniu pracy. Za swoją pracę pobierali pieniądze, mimo że przyjęty był zwyczaj opłacania pracowników w naturze.
Cieśle posługiwali się stosunkowo skromnym zestawem narzędzi. Podstawę stanowiła piła, siekiera i topór. Narzędzia specjalistyczne: cieślica, świdry i dłuta służyły do wyrabiania złączy zespalających budynek, pion i poziomica, cyrkle, sznur do mierzenia i wyznaczania linii prostych, drewniane szablony do wyciosywania zamków w miejscu węgłowania belek zapewniały dokładność konstrukcji, proste podnośniki ułatwiały operowanie ciężkimi elementami budulca.
Pracę cieśli można podzielić na cztery etapy. Pierwszym był wybór drewna, które miało posłużyć do budowy. Drugi polegał na wyrobieniu ze ściętego drzewa potrzebnego budulca. Kolejny etap to przygotowanie pociętego materiału (kloców, bali, belek) do zestawienia w określonej budowli. Ostatni etap to zestawienie zaplanowanego przez inwestora budynku. Kolejne etapy prac budowlanych cieśle oznajmiali powieszeniem wiechy, a właściciele domu nagradzali dobrą robotę poczęstunkiem z wódką.
Na wsi stosowano rozliczne praktyki magiczne i wierzenia dotyczące budowy domu. Zwyczaje te miały na celu zapewnienie szczęścia, pokoju i pomyślności. Dotyczyły one wyboru budulca i lokalizacji. Nie zaniedbywano również zabiegów mających zagwarantować pomyślność przyszłemu domowi. Błogosławieństwo Boże zapewniał ksiądz poświęcając budowę.
Źródło: Zbigniew Skuza, Ginące zawody w Polsce, Warszawa 2008 r.