Imię Pełka było chyba w tym rodzie dziedziczne, bowiem w roku 1408 źródła wymieniają następnego Pełkę i Iwana z Tudorowa, a w roku 1439 występuje kolejny Pełka. Wzmiankowani są też Piotr z Tudorowa, a później wiślicki kanonik Jan de Tudorow. Dziesięciny z Tudorowa płacone były parafii we Włostowie, zaś Długosz jako właścicieli wsi zapisał Mikołaja i Piotra herbu Janina. Na początku następnego stulecia doszło do podziału Tudorowa. Tę część, w której stał zamek wziął Krzysztof Szydłowiecki, sandomierski kasztelan, a potem kanclerz. Druga część przypadła Wojciechowi Dmoszyckiemu de Dmoszyce. W wieku XVI I XVII, drogą małżeństw, Tudorów często zmieniał właścicieli, byli nimi: Tarnowscy, Ostrogscy, Lubomirscy. W XVIII stuleciu należał do Potockich i Sanguszków i znowu do Lubomirskich. W wieku XIX powrócił do Potockich, ale już od 1850, aż do ostatniej wojny „panowali” tu Karscy.
Tudorowski zamek to wysoka na 20 metrów, murowana z wapiennego kamienia wieża, ustawiona na kamiennym cyplu skalnym - z trzech stron opływanym przez potok, z czwartej oddzielonym suchą fosą. Od południa i wschodu znajdował się kamienno – ziemny wał, którego ślady do dziś łatwo tu dostrzec. Dzięki odsadzkom na elewacjach widoczny jest podział budowli na trzy kondygnacje, z których z najwyższej pozostała tylko połowa wysokości. Wieżę zbudowano najpewniej około połowy XIV wieku z przeznaczeniem na cele obronno – rezydencjonalne. Już w fazie pierwszej (czasy Pełki „od grobli”) wieży towarzyszyły kamienno - ziemne obwarowania a także fosa.
W fazie drugiej, którą datuje się na przełom XVI i XVIII stulecia, dokonywano w wieży przeróbek, co wynikało z zaniku (który w tych czasach nastąpił) jej przydatności do celów militarnych. Wieża – wcześniej obronna - stała się obiektem „cywilnym”, zwykłym budynkiem mieszkalnym administratora. Pozmieniano wtedy poziomy poszczególnych kondygnacji wieży, dodając wewnątrz jeszcze jeden poziom. Stąd bierze się mało czytelny dziś układ strzelniczych w stosunku do śladów po belkach stropowych. Zamurowano ostrołukowy otwór, a elewacje pokryto tynkami, zasłaniając w ten sposób ślady po przeróbkach.
W XVII stuleciu próbowano wieżę (wraz z sąsiadującym z nią terenem) przystosować do nowoczesnych metod walki, konkretnie do potrzeb artylerii. Wykuto w tym celu stosowne strzelnice, zaś od zachodu usypano szaniec. Jednak po zniszczeniach dokonanych podczas wojen szwedzkich, całkowicie zaniechano użytkowania wieży. I od tego czasu jest ona już tylko ruiną.
Tekst: Roman Mirowski
Źródło: Roman Mirowski, Świętokrzyski album, Krajowy Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków w Warszawie - Regionalny Ośrodek w Kielcach / Mediateka. 2004.