Henryk Sienkiewicz zmarł dokładnie 100 lat temu, ale wciąż istnieje wiele przedmiotów z którymi miał bezpośredni kontakt, których dotykał i na które patrzył. Szczególnie cenny zbiór stanowią rękopisy noblisty, których losy są często nie mniej fascynujące od biografii autora. Największe dzieła przetrwały obie wojny światowe, obecnie przechowywane są przede wszystkim w dwóch instytucjach – Bibliotece Narodowej w Warszawie i Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich we Wrocławiu. W kwestii rękopisów największym autorytetem był prof. Julian Krzyżanowski – historyk literatury i folklorysta, związany z Uniwersytetem Warszawskim. Cześć autografów trafiła na wystawę „Sienkiewicza pióro wieczne” prezentowaną od 15 listopada 2016 roku w Pałacyku Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku. Ciekawa historia związana jest z rękopisem największego działa noblisty – „Quo vadis”. Trafił on w ręce kopistki-sekretarki, która poprosiła pisarza o pamiątkę dla jej „dzieci i wnuków”. Jakiś czas później pisarz przypadkiem spotkał Leopolda Juliana Kronenberga – finansistę, bankiera i mecenasa sztuki, który pochwalił się, że nabył rękopis Jego powieści za niewygórowaną sumę 500 rubli... Podobne historie będą tematem niedzielnego spotkania w Oblęgorku.
Muzeum Narodowe w Kielcach zaprasza 20 listopada o godzinie 12.00 na oprowadzanie kuratorskie po wystawie „Sienkiewicza pióro wieczne”. Wystawę można zobaczyć do końca listopada 2016 roku w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.
Źródło: MNKi