Kiedyś szkołę kojarzono z panem woźnym, który pilnował uczniów na przerwach, a ich zakończenie obwieszczał głośno, dzwoniąc mosiężnym dzwonkiem. Dzieci nosiły proste tornistry (początkowo tekturowe, później wykonane ze skaju) na książki i zeszyty. W drewnianych piórnikach znajdowały się: oprawka, stalówka i ołówek, czasami gumka. Kredki były prawdziwym rarytasem, a zamiast kalkulatora – używano liczydeł.
Takich szkół już nie ma, ale wielu rodziców, dziadków dzisiejszych pierwszoklasistów wspomina je z dużym sentymentem. W zbiorach Muzeum Zabawek i Zabawy odnaleźliśmy kilka „pamiątek” z czasów dawnej szkoły.
Na wystawie można obejrzeć m.in.: piórnik drewniany i tornister z lat 80. XX wieku, obsadkę do pióra ze stalówkami z lat 30. XX w., lalkę uczennicy z lat 70., liczydła, pióro z lat 60., czapkę uczniowską z lat 50., komplet mebelków szkolnych z lat 50. i 80. XX w., ławkę szkolną i podręczniki.
Źródło: Muzeum Zabawek i Zabawy