Bohater wystawy pierwsze próby fotografowania rozpoczął w 1903 roku. Posiadając wrodzony zmysł i zdolności artystyczne, zainteresował się tą dziedziną sztuki, gdyż stwarzała duże możliwości twórczej realizacji.
Był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej fotografii piktorialnej okresu międzywojennego. Wykonywał zdjęcia pamiątkowe, rodzajowe. Pierwszym jego sukcesem było zdobycie pierwszego miejsca i złotego medalu w 1911 roku we Lwowie na Wystawie Krajowej.
Od tego momentu był autorem i współautorem licznych wystaw fotograficznych krajowych i międzynarodowych w Polsce i zagranicą. Otrzymał wiele nagród, wyróżnień, dyplomów, listów gratulacyjnych i ponad 50 medali. Wykonywał dużo zdjęć podczas podróży zagranicznych. Do dziś można podziwiać piękno jego zdjęć w albumach rodzinnych, które znajdują się u Antoniego Florczaka w zbiorach Muzeum Fotografii w Janowie Lubelskim. Zdjęcia krajobrazów Włoch, Austrii i Szwajcarii, ale również architektury, to doskonałe przykłady umiejętności artystycznych profesora. Część tych zdjęć to fotografie stereoskopowe – możemy je więc oglądać tylko w stereoskopie.
Okres II wojny światowej był dla prof. Władysława Bogackiego ogromnym ciosem. Tuż przed agresją III Rzeszy Niemieckiej na Polskę w 1939 roku wysłał on około 100 fotogramów na wiele wystaw międzynarodowych. Prace te nigdy nie powróciły do Polski. Była to wielka strata, ponieważ fotogramy na wystawy opracowywał sam, a po wojnie nie miał już nigdy warunków, by dokonać ich odtworzenia. Również pracownia fotograficzna, wspaniale wyposażona w IX Gimnazjum im. H. Wrońskiego przy ulicy Michałowskiego 3, została przez Niemców zniszczona. Niemcy po zajęciu w 1939 roku budynku nie tylko zniszczyli pracownię fotograficzną, ale również dokonali rabunku większości negatywów, a około 200 fotogramów ozdabiających klasy i korytarze gimnazjum, także zaginęło bezpowrotnie. W czasie okupacji ciężkie warunki życia zmusiły prof. Bogackiego do sprzedaży aparatu fotograficznego. Utracił więc wszystko, co było związane z pasją jego życia: negatywy, gotowe powiększone fotogramy, aparaty i pracownię. Wszystko to sprawiło, że załamał się całkowicie i do fotografowania praktycznie już nie powrócił.
Podczas wernisażu w Galerii "U Strasza" o dorobku prod. Władysława Bogackiego opowie jego wnuk – Maciej Dobrzański.
Źródła: WDK, ZPAF Okręg Świętokrzyski.