Był pierwszym Polakiem nagrodzonym w tej kategorii. Autora Quo vadis doceniono za całokształt twórczości, choć do dziś można spotkać się z błędną informacją, że Nobla otrzymał Sienkiewicz za powieść z czasów Nerona. Niewątpliwie jednak Quo vadis przyniosło mu międzynarodową sławę i wpłynęło na werdykt komitetu noblowskiego. Zresztą w 1901 roku, gdy Nagrodę Nobla przyznawano po raz pierwszy, Sienkiewicz był do niej nominowany za swoją rzymską epopeję. Triumf odniósł jednak dopiero cztery lata później. Warto dodać, że grono kontrkandydatów było zacne. Z Sienkiewiczem konkurowali, m.in. Rudyard Kipling, Lew Tołstoj oraz Eliza Orzeszkowa. Nie mogąc wybrać zwycięzcy, rozważano podział nagrody pomiędzy Sienkiewicza i autorkę Nad Niemnem, ale szybko zrezygnowano z tego pomysłu.
Pisarz, oprócz złotego medalu i pamiątkowego dyplomu, otrzymał około 70 tysięcy rubli. Po odbiór nagrody udał się wraz z Bronisławem Kozakiewiczem, tłumaczem swoich dzieł na język francuski. W obawie przed utrudnieniami ze strony administracji rosyjskiej do Szwecji dotarł okrężną drogą przez Kraków i Kopenhagę. W swoim przemówieniu pisarz zwrócił szczególną uwagę na sprawę polską, podkreślając sytuację, w jakiej znajdowała się jego ojczyzna:
„Wszystkie narody świata idą w zawody o tę nagrodę w osobach swoich poetów i pisarzów. Dlatego też wysoki areopag, który tę nagrodę przyznaje, i dostojny monarcha, który ją wręcza, wieńczą nie tylko poetę, ale zarazem i naród, którego synem jest ów poeta. Stwierdzają oni tym samym, że ów naród wybitny bierze udział w pracy powszechnej, że praca jego jest płodna, a życie potrzebne dla dobra ludzkości. Jednakże zaszczyt ten, cenny dla nas wszystkich, o ileż jeszcze cenniejszym być musi dla syna Polski!… Głoszono ją umarłą, a oto jeden z tysiącznych dowodów, że ona żyje!… Głoszono ją niezdolną do myślenia i pracy, a oto dowód, że działa!… Głoszono ją podbitą, a oto nowy dowód, że umie zwyciężać!”
Źródło: Muzeum Narodowe w Kielcach