Sobota, 20 kwietnia 2024 - Agnieszki, Amalii, Czecha

"The Northman"- recenzja A A A

Wtorek, 24 maja 2022 Autor: Michał Łagowski
Najnowszy film Roberta Eggersa zanim jeszcze wszedł na ekrany, wzbudził wiele emocji nie tylko wśród fanów jego twórczości, ale również miłośników średniowiecznych sag o wikingach. Już pierwsze zapowiedzi zwiastowały surową, brutalną opowieść o śmierci, zemście i przeznaczeniu. Po ponad dwugodzinnym seansie, śmiało mogę powiedzieć, że Robert Eggers i jego ekipa dostarczyła nam jeden z najlepszych współczesnych obrazów o wikingach.
Po niezwykle udanym „Lighthouse” Eggers bierze na warsztat klasyczną (rzekomo islandzkiego pochodzenia) sagę o księciu Amlecie. Nie jest pierwszym intepretatorem legendy, jako że inspirował się nią nie kto inny jak William Shakespear pisząc swojego „Hamleta”. Wersja amerykańskiego reżysera, czerpie jednak pełnymi garściami z oryginalnej wersji, karmiąc się skandynawską stylistyką, okraszoną nordyckim mistycyzmem. 

Młody Amleth wiedzie idyllyczne, jak na tamte czasy, życie. Jest następcą tronu, a jego ojciec, król Aurvandil, jest poważanym, budzącym strach i szacunek wojownikiem. Sielankę burzy jednak zamach na życie króla, zorganizowany przez jego własnego brata Fjolnira. Młody książę ratując życie zmuszony jest do ucieczki i pozostawienia królestwa oraz matki w rękach morderczego stryja. Mijają lata, a Amleth staje się nieustraszonym wojownikiem napędzanym przez nienawiść i żądzę zemsty, którą już wkrótce przeznaczenie pozwoli mu zaspokoić.

Nie trzeba być koneserem kina by wiedzieć, iż takich filmów powstało już setki. Opowieść o zemście jest jednym z najbardziej popularnych wątków w historii kinematografii. Jednak w obrazie Eggersa jest coś, co przykuwa widza do fotela i wciąga go w szaleństwo będące osią istnienia głównego bohatera. Żądza zemsty Amletha wylewa się z ekranu i jest wręcz namacalna. Brutalna, surowa stylistyka w jakiej film zrealizowano, tylko potęguje to wrażenie. Eggers nie upiększa realiów w których osadza swoją opowieść. Wręcz przeciwnie, krew leje się strumieniami, a surowość obyczajów wikingów potrafi poruszyć do kości. Całości dopełniają sekwencje snów i wizji bohaterów, ściśle powiązane z mitologią nordycką. Reżyser podkreśla  w ten sposób duchowy aspekt podróży bohatera ku jego przeznaczeniu, pokazując nam, że świat wikingów pełen był magii, bogów oraz mistycyzmu. 

„The Northman” przy całej swojej fabularnej prostocie, jest przede wszystkim ucztą dla oka. Piękne, niezwykle plastyczne ujęcia, wciągają widza w świat nordyckich legend. Oszczędna muzyka podkreśla surowość wizji reżysera. W swoim najnowszym filmie, Eggersowi udało się zebrać imponującą obsadę. Nicole Kidman, Ethan Hawke, Willem Dafoe, Anya Taylor- Joy, czy chociażby występujący w roli głównej Alexander Skarsgård. Jednakże mając pod ręką tak szeroki wachlarz artystów, nie da się nie odnieść wrażenia, że reżyser korzysta z niego bardzo oszczędnie. Aktorstwo jest ekspresyjne, ale równocześnie powściągliwe i surowe. Dialogi są proste, krótkie, wyraziste. U Eggersa, jak i u wikingów, słowa mają swoją siłę i wagę- raz wypowiedziane, są jak wyryte w kamieniu i nieodwołalne niczym przeznaczenie, z którego pętli żadnemu z bohaterów „The Northman” ostatecznie nie uda się wyzwolić. 

To wszystko może z pozoru brzmieć jak krytyka, ale nic bardziej mylnego. Wszystkie te zabiegi stylistyczne, nawet ograniczające formę, u Eggersa harmonijnie działają. Na myśl przychodzi mi tylko jeden film, w którym podobny styl prowadzenia fabuły dał tak dobre efekty i jest to „Valhalla Rising” Nicolasa Winding Refna- moim zdaniem najlepszy film o wikingach ostatnich dekad. Oba obrazy, które dzieli jednak 13 lat, mają w sobie to coś, co uwiarygadnia historie przez nie opowiadane. Oglądając je,  wierzymy, że tak właśnie wyglądał ten dawno zaginiony w mrokach dziejów świat. 

Reasumując, „The Northman” to kawał dobrego kina, który zaspokoi apetyt nawet najbardziej wymagającego widza, a sam Eggers z kolejnym udanym dziełem,  powoli wyrasta na reżysera kultowego, którego filmy na długo zapadają w pamięć.

Bebelno - Kościół parafialny p.w. Narodzenia NMP

Pierwsza wzmianka o parafii w Bebelnie (gm. Włoszczowa) pochodzi z wieku XV, z czasów Długosza,...

Zespół UŚMIECH szykuje premierową inscenizację na tegoroczne SANS w Lublinie

"Bar, czyli wspomnienie" – taki tytuł będzie nosiła premierowa inscenizacja taneczna, która...

Konkurs pt. "Kapliczki w obiektywie. Uwiecznij ducha tradycji"

Wojewódzki Dom Kultury w Kielcach i Muzeum Wsi Kieleckiej zapraszają fotografów-amatorów do...

IX Kielecki Przegląd Polskich Filmów Fabularnych „Historia w filmie”

We wtorek, 16 kwietnia, w kinie Fenomen w Wojewódzkim Domu Kultury im. Józefa Piłsudskiego w...

XX Festiwal Wielkopostny - Daleszyce 2024

17 marca w kościele pw. Św. Michała Archanioła w Daleszycach odbył się koncert finałowy XX...

Wybitny skrzypek Mieczysław Jaroński bohaterem kolejnej pocztówki z cyklu "KielczaNIE NIEzwykli, NIEzapomniani"

Nakładem Poczty Polskiej ukazała się kontynuacja cyklu „KielczaNIE NIEzwykli, NIEzapomniani”, w...

Spotkanie z Katarzyną Nosowską

10 kwietnia o godz. 17.30 w Poczytalni na dVoRcu z kieleckimi czytelnikami i fanami spotka się...

Wernisaż wystawy absolwentów kieleckiego Plastyka w Galerii Winda

Kieleckie Centrum Kultury zaprasza na wernisaż prac dyplomowych uczniów Państwowego Liceum Sztuk...

Powered by Actualizer & Heuristic
Copyright © 2014 by PIK KIELCE
Licznik odwiedzin: 61 347 063
Polityka prywatności | Mapa strony

Cookies

Ta strona korzysta z cookies, które instalowane są w Twojej przeglądarce, więcej informacji w Polityce Prywatności