„Skóra po dziadku” jest adaptacją drugiej powieści Mateusza Pakuły, którego debiut prozatorski, „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję”, stał się najpierw literacką, a potem teatralną sensacją.
- To historia mojego dziadka, Henryka Parkity, która sięga lat 50-tych. Była mi opowiadana mi przez niego wielokrotnie. Nagrałem ją pod koniec jego życia i wykorzystywałem kilkukrotnie w różnych wersjach, ale stwierdziłem, że ta historia nie została jeszcze opowiedziana tak, jak na to zasługuje – mówi Mateusz Pakuła.
Dziadek reżysera jako nastoletni chłopak dwukrotnie trafił do więzienia przy ulicy Zamkowej w Kielcach. – Powodem były, jak sam to określał, szczeniackie wygłupy antykomunistyczne. Drugi wybryk był na tyle poważny, że miał obiecane, że już z tego więzienia nie wyjdzie żywy. I stałoby się tak, gdyby nie Żyd, funkcjonariusz UB, pułkownik, bądź podpułkownik w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, który w 1951 roku wyciągnął mojego dziadka z więzienia na prośbę jego matki, a mojej prababki. Odwdzięczył się w ten sposób za to, że w czasie wojny został uratowany przez moja prababkę i był ukrywany we wsi Suków. Jednak ta historia się komplikuje, bo pojawia się pytanie kto tak naprawdę kogo uratował – relacjonuje reżyser, nawiązując do pogromu kieleckiego.
Żyd, który uratował Henryka Parkitę nazywał się prawdopodobnie Abraham Szymon Stolkowski, Stalkowski lub Stołkowski.
Po co reżyser wraca do tych tragicznych wydarzeń? – To była dla mnie niesamowita opowieść o wdzięczności, o ratowaniu się nawzajem i o tym, że nie byłoby na świecie mojej mamy i w konsekwencji naszej rodziny, gdyby nie ten Żyd, a on nie przetrwałby wojny, gdyby nie moja rodzina i wieś Suków – wyjaśnia i dodaje: – Przeszłość nigdy nie jest zamknięta i ma ogromne znaczenie to, jak o niej mówimy. To, co możemy zrobić, to przyglądać się uważnie temu, w jaki sposób jest opowiadana nasza przeszłość rodzinna, ale też lokalna i narodowa, bo to bardzo rzutuje na teraźniejszość i przyszłość.
W spektaklu występują Ewelina Gronowska, Jan Jurkowski, Wojciech Niemczyk, Andrzej Plata, Zuzanna Skolias-Pakuła i Marcin Pakuła. Pojawiają się także głosy z offu: Jan Peszek i Mateusz Pakuła.
Muzyka: Marcin Pakuła, Antonis Skolias, Zuzanna Skolias-Pakuła.
Wideo: Paweł Edelman, Maciej Edelman, Olga Balowska
Scenografia i kostiumy: Justyna Elminowska
Maski: Marta Śniosek-Masacz
Światło: Paulina Góral
Inspicjentki: Katarzyna Białooka, Klaudia Sobura
Spektakl powstał w koprodukcji z Teatrem Łaźnia Nowa. Krakowska premiera odbyła się 11 kwietnia.