Między innymi przez tę książkę 17 lutego 1600 roku, dokładnie 421 lat temu, spłonął na stosie jeden z wolnomyślicieli, humanista, filozof, pisarz i naukowiec nowożytnej epoki, zwolennik teorii kopernikańskiej– Giordano Bruno Nolano. Na stosie płonęły również jego książki. Dzieło to nosi tytuł „De l`infinito universo et mondi” (O nieskończonym wszechświecie i światach).
Giordano Bruno urodził się w 1548 roku niedaleko Neapolu, w maleńkiej miejscowości Naoli. Wychowany w rodzinie religijnej, przebywał wiele lat w klasztorze Dominikanów, w tym samym w którym nauczał Tomasz z Akwinu. W 1575 roku został doktorem teologii, ale już wtedy jego poglądy budziły zaniepokojenie. Bliższe były bowiem Erazmowi z Rotterdamu niż Ojcom Kościoła. Pojmował on bóstwo jako siłę przenikającą cały wszechświat, który według niego był nieskończoną ilością światów, a Ziemia tylko maleńkim punkcikiem zagubionym w przestrzeniach międzygwiezdnych, obracającym się wokół własnej osi i wokół Słońca. Wszystkie światy oddzielone od siebie pustką. Za rozgłaszanie swoich poglądów został oskarżony o herezję, zrzucił habit i uciekł do Szwajcarii, gdzie przyjął kalwinizm, studiował na Uniwersytecie i właściwie od tej chwili jego życie to jedna wielka wędrówka, mieszkał w Londynie, Genewie, Paryżu, Pradze i wielu innych miejscach Europy. W swoim życiu napisał, jak obliczono, 5000 stron. Książka ze zbiorów WBP wyszła drukiem w Londynie , a dla zmylenia cenzury na karcie tytułowej widnieje inne miejsce wydania – Wenecja i oczywiście brak jest także wydawcy (a wydana została przez Johna Charlewooda, podobnie jak kilka innych książek Giordana Bruno).
Publikacja pisana jest w formie pięciu dialogów i są w niej również rysunki wykonane przez autora.
Źródło: WBP